Rozpoczynasz przygodę z rynkami finansowymi? Twoim pierwszym krokiem powinna być edukacja. Bez niej osiągnięcie sukcesu na tym polu jest praktycznie niemożliwe, a inwestowanie lub spekulacja na instrumentach finansowych, bez znajomości podstawowych zasad, nie różni się wiele od hazardu.

Na blogi.bossa.pl znajdziesz porady dla osób o różnym stopniu znajomości tajników inwestowania. Autorzy podpowiadają i recenzują przydatną literaturę oraz strony internetowe. Pod tagiem bossaEdu znajdziesz wskazówki, od czego zacząć swoją przygodę z tradingiem.

Starcie gigantów

5 lat temu, w styczniu 2011 dwie spółki z GPW dzieliła przepaść. LPP – producent odzieży mógł się poszczycić wartością rynkową na poziomie 3,6 mld złotych. Działająca w zupełnie innej branży – jedna z największych spółek na naszej giełdzie – firma KGHM Polska Miedż, miała kapitalizację dokładnie dziesięciokrotnie większą.

Czytaj dalej >

Planowanie to czysta spekulacja

Książek o inwestowaniu wydaje się dużo. Bardzo dużo. Mam na myśli przede wszystkim rynek anglojęzyczny, w szczególności zaś amerykański. W USA rola książki w rozwoju i edukacji ma bardzo określone znaczenie. Ludzie na wysokich stanowiskach dzielą się tym, co przeczytali, jakie książki wpłynęły na nich najbardziej i o dziwo często nie są to tytuły, które są właśnie modne, lub niedawno się ukazały (https://blogi.bossa.pl/2015/01/19/rozwazania-o-ksiazkach-raz-jeszcze/)

Czytaj dalej >

Ten przeklęty długi termin

W ciągu ponad 24 lat średnioroczna stopa zwrotu z akcji na warszawskiej giełdzie wyniosła 18,6 procent. Krótko mówiąc, ktoś kto zainwestował 1000 złotych w akcje (reprezentowane przez indeks WIG) dziś miałby około 51 tysięcy złotych. Przynajmniej w modelach i teoretycznie. W praktyce na początku powstania GPW notowanych było 5 spółek, z których żadna nie istnieje już w tamtej formie – zbankrutowały, zostały przejęte lub wycofane z rynku. No dobra ten tekst nie miał się zaczynać tak pesymistycznie. Jakoś tak wyszło. Za każdym razem gdy zaczynam pisać o inwestowaniu w długim terminie i próbuję posiłkować się utartymi sloganami właśnie tak się kończy. Rzeczywistość brutalnie mi przypomina „hej, ja tu wciąż jestem”.

Czytaj dalej >

Słów kilka o samoświadomości

Miał świadomość tego, że dopóki nie kupi akcji, nie będzie wiedział, w jaki sposób zareaguje. Podobnie jak hazardzista, który nigdy nie dokonał zakładu, dopóki nie położy pieniędzy na stole, mamy tylko czczą gadaninę. Gdy trader wchodzi własnymi pieniędzmi, wszystko się zmienia. Livermore wiedział o tym doskonale. Dopiero wtedy gracz wkracza do gorącej dżungli własnych emocji. Miał świadomość, że ma pod kontrolą własny umysł. Wierzył w swoje umiejętności intelektualne. Nie miał jednak pojęcia, czy będzie potrafił kontrolować własne emocje.”

Czytaj dalej >

Jak kupić świat?

Poprzednią notkę, w której odnotowaliśmy postępująca marginalizację GPW, zakończyłem tezą, iż GPW staje się zbędna inwestorom indywidualnym. Stawianie takiej tezy na stronie polskiego brokera, który w głównej części stara się zainteresować Polaków polskim rynkiem wydaje się szalone, ale na usprawiedliwienie powiem, że nie jestem autorem tej myśli, a zamykanie oczu na ważną tezę uważam za niebezpieczne.

Czytaj dalej >

Sałatka grecka (tylko dla miłośników mocnych wrażeń)

Wszyscy pewnie jesteśmy już znudzeni greckim zamieszaniem, które w coraz większym stopniu zmienia się z jakiejś farsy niemożności w odyseję absurdu. Kolejny dzień braku porozumienia pomiędzy trojką i rządem w Atenach spowodował dziś chwilę zamieszania na rynkach, ale gdzie byłby nasz duch spekulacji, gdybyśmy nie pomyśleli o szukaniu szansy w tym szumie.

Czytaj dalej >