Historie z udanej kariery w tradingu, część 3
Zgodnie z zapowiedzią w poprzedniej części, poniżej wrzucam próbkę strategii używanych przez Lindę Raschke.
Zgodnie z zapowiedzią w poprzedniej części, poniżej wrzucam próbkę strategii używanych przez Lindę Raschke.
Zwykle gdy słyszymy o sukcesach mistrzów w tej branży, jedno pytanie od razu przychodzi na myśl:
W prezentowanej przez mnie w poprzednim wpisie książce „The heretics of finance” aż skrzy się od kontrowersyjnych, mocnych, głębokich czy refleksyjnych wypowiedzi na temat Analizy technicznej.
Tytuł powyższy jest nieco poetyckim określeniem pewnej grupy ludzi, którą na co dzień nazywamy „analitykami technicznymi”. Analiza techniczna (A.T.) dla wielu w branży finansowej to nadal herezja.
Zanim przejdę do dopieszczania 1-minutowej strategii prezentowanej w pierwszej części, to dwa zdania do aktywnych komentatorów:
Tzw. „sharing economy” stała się ostatnio w moim przypadku przyczynkiem do spotkania z pewnym traderem, który w zamian za przysługę mi wyświadczoną poprosił o konsultację w sprawie jego tradingu.
Pora spojrzeć w oczy technicznej bestii, która próbuje się wykluć na wykresach WIG i WIG20.
Nie planowałem ciągu dalszego wpisu porównującego analityków z traderami technicznymi, ale kilka pytań i zarzutów odnośnie pierwszej części skłoniły mnie do zrobienia małej repliki w formie poniższego wpisu.
Nie każdy analityk techniczny musi być traderem, nie każdy trader techniczny musi być analitykiem.
Na naszym twitterowym profilu powstał drobny problem istnienia technicznej formacji cenowej zwanej „1-2-3”, którą naniosłem na wykres CD Projektu wrzucony w ramach technicznego opisu sytuacji na tej spółce.