Prosty model sztucznej inteligencji bije przewidywania większości analityków

Prosty model wykorzystujący tzw. sztuczną inteligencję i prognozujący kursy akcji bije przewidywania większości analityków; pracownicy posiadają już ok. 10 proc. udziałów spółek znajdujących się w publicznym obrocie w USA – coraz częściej dostają je zamiast części pensji; kobiety częściej niż mężczyźni odpowiadają „nie wiem” ankietach dotyczących wiedzy finansowej i to nawet wówczas, gdy znają prawidłową odpowiedź na pytanie. To tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.

Sean Cao, Wei Jiang, Junbo L. Wang i Baozhong Yang opracowali analizę „From Man vs. Machine to Man + Machine: The Art and AI of Stock Analyses”(„Od człowiek kontra maszyna do człowiek plus maszyna: sztuka i sztuczna inteligencja analizy akcji”). Opisują w niej jak stworzyli model sztucznej inteligencji(ang. AI – Artificial Inteligence), który prognozuje ceny akcji na koniec roku (autorzy zdecydowali zrezygnować z prognozowania zarobków firm uznają, iż mogą one być manipulowane przez zarządzających).
https://www.nber.org/system/files/working_papers/w28800/w28800.pdf

Model wykorzystuje m.in. informacje dotyczące poszczególnych firm, całych branż oraz dane makroekonomiczne. Model był „ćwiczony” aż jego twórcy byli przekonani, iż jest w stanie pokonać przeciętnego analityka. Prognozy ostatniej wersji modelu są lepsze od 53,7 proc. prognoz dotyczących cen akcji autorstwa wszystkich analityków IBES (ang. Institutional Brokers’ Estimate System) za lata 2001-2016 (dla porównania zwykły model wykorzystujący metodę najmniejszych kwadratów jest lepszy tylko od 19,3 proc. prognoza analityków).

Rebalansowany co miesiąc portfel składający się z długich pozycji na akcje spółek, których docelowa cen akcji spółek wycenianych przez model AI jest wyższa, niż ta wynikająca z ocen analityków oraz krótkich w przeciwnym wypadku jest w stanie generować miesięczne alfa na poziomie od 0,84 proc. do 0,92 proc. Autorzy zwracają uwagę iż ich celem nie było stworzenie modelu, który będzie prognozował lepiej, niż wszyscy ludzcy analitycy.

Ale biorąc pod uwagę jak dobrze radzi sobie ten model, choć jeszcze wiele w nim można poprawić, to świadczy to iż praca analityka finansowego jest zagrożona tym, że będzie masowo zastępowana podobnymi modelami. Choć autorzy zauważają, iż analitycy ciągle lepiej sobie radzą niż model AI jeżeli chodzi o prognozy cen akcji mniejszych firm, takich które mają słabszą płynność, oraz firm z dużym udziałem w bilansie tzw. wartości niematerialnych i prawnych (czyli na przykład prawa autorskie, patenty itp.).

Częściej pokonać maszynowe prognozy udaje się także analitykom zatrudnionym w większych instytucjach, co może świadczyć o tym że takie osoby mają większe umiejętności oraz dostęp większej liczby informacji. Ludzie pokonują komputerowe prognozy także więcej razy, gdy w branży mają miejsce jakieś nadzwyczajne zdarzenia, jak na przykład recesja.

Co interesujące, gdy wnioski z modelu AI mogą zostać skorygowane przez analityka ich trafność rośnie do 57,3 proc. (z 53,7 proc.) i takie przewidywania biją sam model we wszystkich latach. Naukowcy wnioskują, iż to świadczy o tym że modele prognostyczne wykorzystujące sztuczną inteligencje raczej nie zastąpią a wspomogą pracę analityków.

Andrea L. Eisfeldt, Antonio Falato i Mindy Z. Xiaolan przygotowali pracę „Human Capitalists”(„Ludzcy kapitaliści”). „Ludzcy kapitaliści” (ang. human capitalists) to pracownicy w firmach, którzy otrzymują znaczną część wynagrodzenia w postaci akcji albo opcji na akcje. Autorzy pracy wyliczyli, że prawie 40 proc. wynagrodzenia takich osób w ostatniej dekadzie w USA pochodziło właśnie z rynku kapitałowego(to 7 proc. wartości dodanej).
https://www.nber.org/system/files/working_papers/w28815/w28815.pdf

Często w statystykach dotyczących wynagradzania pracowników nie uwzględnia się dochodów z giełdy. Autorzy pracy sprawdzili, iż wzięcie tych zarobków pod uwagę zmniejsza spadek udziału w dochodzie narodowym siły roboczej o 32 proc. A w przypadku wysoko wykwalifikowanych pracowników ten spadek jest wówczas mniejszy aż o 87 proc. Jeszcze na początku lat 60. na osoby na osoby mające najwyższe kwalifikacje przypadała jedna trzecia wszystkich dochodów pracowników, w ostatniej dekadzie było to już dwie trzecie.

Co ciekawe, wynagradzanie akcjami i opcjami na akcje to nie tylko domena zarządzających najwyższego szczebla w USA. 78 proc. dochodów z tego tytułu pobrały osoby poza szczeblem decyzyjnym (ang. C-suite). W 91 proc. przypadków użycie akcji i opcji na akcje nie podniosło całkowitego wynagrodzenia a jedynie zastąpiło tradycyjną pensję. Dlaczego firmy miałby tak postępować? Otóż często wynika to z korzystniejszych przepisów podatkowych dla tego rodzaju wynagrodzenia.

Może mieć znaczenie także element motywacyjny (w interesie pracowników posiadających udziały czy opcje na nie jest to, by cena akcji rosła). W sumie „ludzcy kapitaliści” posiadali w ostatniej dekadzie w USA ok. 10 proc. udziałów w spółkach znajdujących się w publicznym obrocie. Z tego tytuły trafiała do pracowników średnio w każdym roku 136 mld USD.

Tabea Bucher-Koenen, Rob J. Alessie, Annamaria Lusardi i Maarten van Rooij opracowali analizę „Fearless Woman: Financial Literacy and Stock Market Participation” („Niesustraszone kobiety: Finansowa wiedza i udział w rynku akcji”). Tytuł pracy „Nieustraszone kobiety” nawiązuje do statuy „Nieustraszonej dziewczyny”, którą 7 marca 2017 r. umieszczono przed słynnym brązowym posągiem szarżującego byka, który od 1989 r. stoi w pobliżu Nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych.
https://www.nber.org/system/files/working_papers/w28723/w28723.pdf

„Nieustraszona dziewczyna” wywołała dyskusję na temat roli kobiet w zawodach związanych z finansami i rynkiem kapitałowym oraz tego jak ważna pewność siebie w tych profesjach. Autorzy pracy postanowili sprawdzić czy gorsze wyniki w różnych testach badających finansową wiedzę nie wynikają właśnie z mniejszej pewności siebie kobiet, a nie z mniejszej wiedzy. Wykorzystali do tego bazę danych ankietowanych holenderskich gospodarstw domowych należącą do Nederlandsche Bank (DNB).

Następnie naukowcy skonstruowali dwie wersje sondażu z pytaniami dotyczącymi procentu składanego, inflacji i dywersyfikacji ryzyka. Pierwsza wersja zawierała opcję „nie wiem”, druga nie. W tej drugiej poproszono także ankietowanych, by podali jak bardzo pewni są swojej odpowiedzi. I okazuje się, że aż jedna trzecia odpowiedzi udzielonych w drugiej wersji sondażu, które w pierwszej zaznaczono jako „nie wiem” była poprawna. Czyli faktyczna różnica w poziomie wiedzy finansowej między mężczyznami a kobietami jest o jedną trzecią mniejsza, niż do tej pory szacowano.

To o tyle istotne, że badania wynika iż poziom wiedzy finansowej jest silnie skorelowany z posiadaniem akcji. Jedno odchylenie standardowe wyższy poziom wiedzy finansowej przekłada się na 9,01 proc. wyższe prawdopodobieństwo posiadania udziałów w spółkach notowanych na parkiecie. Wśród ankietowanych 33,9 proc. mężczyzn posiadało walory firm i tylko 20,3 proc. kobiet.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.