Noworoczne postanowienia finansowe
Robienie z okazji nowego roku postanowień dotyczących bezpośrednio inwestowania nie znajduje się zwykle w menu klasycznych rezolucji, są w nim jednak dość blisko powiązane: finansowe.
Robienie z okazji nowego roku postanowień dotyczących bezpośrednio inwestowania nie znajduje się zwykle w menu klasycznych rezolucji, są w nim jednak dość blisko powiązane: finansowe.
Zwracałem uwagę na blogu, że pracowici inwestorzy operujący na mało efektywnym rynku mają realną szansę stworzyć sobie przewagę informacyjną. Co więcej, czasem do jej stworzenia wymagana jest zaledwie umiejętność korzystania z wyszukiwarki internetowej i czytania ze zrozumieniem komunikatów spółek.
No to mamy wreszcie, długo oczekiwane zmiany w zasadach rozliczania podatków z zysków kapitałowych. Wczoraj Ministerstwo Finansów poinformowało, że planowana jest „możliwość kompensaty uzyskanych w roku podatkowym dochodów i strat z inwestycji w fundusze kapitałowe z dochodami i stratami uzyskanymi z innych inwestycji kapitałowych, z wyjątkiem inwestycji w CFD lub na rynku forex”.
Proszę sobie poczytać kilka razy. Zacisnąć pięści, wziąć głęboki oddech.
W poprzednim tekście wspomniałem o swoich inwestycyjnych przygodach na rynku Forex w 2022. Moja aktywność na tym rynku motywowana była chęcią zwiększenia dywersyfikacji walutowej w obliczu wyraźnie większych ryzyk geopolitycznych i makroekonomicznych.
Obiecałem na koniec roku zrobić małe podsumowanie trafności sond, które pojawiały się w 2022 roku na naszym profilu twitterowym w każdy weekend.
Bez wątpienia jedną z największych niespodzianek zakończonego roku była postawa amerykańskich spółek technologicznych. Indeksy Nasdaq Composite i Nasdaq 100 straciły po około 30 procent, co lokuje 2022 rok jako jeden z najgorszych w historii. Spojrzenie na zachowanie rynku po takich przecenach zmusza do postawienia pytania: czy nie stajemy przed okazją, jakie zdarzą się raz na dekadę?
Szanse na wejście firmy w skład indeksu S&P 500 rosną jeżeli firma dodatkowo płaci za usługi agencji ratingowej prowadzącej indeks; to Bitcoin, a nie złoto czy ropa, okazał się być bezpieczną przystanią w stosunku do rynków giełdowych krajów grupy G7 przez większość czasu trwania pandemii. To tylko niektóre z wniosków z najciekawszych badań naukowych dotyczących rynku inwestycji.
Jak już jakiś czas temu napisał w swojej notce Adam – ostatnie trzy lata, to czas w którym większość z nas powinna z wielką pokorą spojrzeć na swoje przekonania dotyczące prognoz rynkowych. Przy czym zwrócę uwagę, że nie chodzi to u to, żeby nie próbować budować swoich planów i działań, bo w zasadzie na tym polega niemal każda aktywność życiowa i biznesowa. Mam na myśli właśnie przekonania. Dotyczące własnych prognoz, modeli prognostycznych, ich wartości predykcyjnej i skuteczności.
Czas podsumowań. Rozliczyliśmy kolejny rok w Warszawie, inwestorzy patrzą na zmiany procentowe swoich portfeli, a analitycy na kondycje indeksów na tle konkurencji. No cóż, to był kolejny przegrany rok Warszawy. Pozytywnym elementem jest, co coraz więcej przekonuje się do wyjścia z inwestycjami na rynki zagraniczne uniezależniając się od porażek warszawskich blue chipów i rynku w całości.
Kończy się 2022 roku, który w inwestycyjnym kontekście okazał się przynajmniej równie burzliwy, a przez to interesujący, co „pandemiczny” rok 2020.