Świat na bańce, część 3
Nadmuchane kursy amerykańskich akcji to wina tych samych sił, które doprowadziły do historycznie rekordowo najniższej zmienności indeksów, opisywanej w poprzedniej części.
Nadmuchane kursy amerykańskich akcji to wina tych samych sił, które doprowadziły do historycznie rekordowo najniższej zmienności indeksów, opisywanej w poprzedniej części.
Larry Swedroe zwrócił uwagę na badanie analizujące rezultaty krótkoterminowego handlu akcjami w wykonaniu zarządzających funduszami inwestycyjnymi i emerytalnymi w USA. Wyniki analizy nie powinny być zaskoczeniem dla czytelników Blogów Bossa.
Powoli zbliżamy się do finałowych tygodni roku. W przyszłym tygodniu wejdziemy w listopad i na radarze inwestorów zacznie pojawiać się okres, w którym giełdy rozgrzewają się tradycyjnym oczekiwaniem na tzw. Rajd Świętego Mikołaja. Tymczasem DJIA zaczyna spoglądać w stronę 25000 pkt. Dobry moment, żeby spojrzeć na zwyżkę przez pryzmat możliwości spotkania z psychologiczną barierą.
W ostatnim czasie dwukrotnie zwróciłem uwagę czytelników na badania sugerujące zachowywanie sceptycznego podejścia do wyników testów historycznych strategii rynkowych.
W czerwcu pisałem o wynikach ponownego testu około 447 „odkrytych” w ostatnich dekadach anomalii rynkowych. Rezultaty testu wykazały, że zastosowanie realistycznych kryteriów testu uwzględniających specyfikę mikro-spółek eliminuje od 64% do 85% anomalii. Wyniki badania Hue, Xue i Zhanga przypominają inwestorom by aktywnie unikali torturowania danych historycznych oraz by wybierali kryteria testów, które mają solidne oparcie w rynkowej rzeczywistości.
W maju opublikowano w serwisie NBER badanie potwierdzające to o czym się od przynajmniej kilku lat mówiło w sektorze inwestycyjnym: większość z odkrytych w badaniach empirycznych anomalii rynkowych jest wynikiem znęcania się nad danymi i nie ma praktycznej wartości dla inwestorów.
W poprzednim wpisie wspomniałem zaledwie ten rodzaj metod uzyskiwania przewagi inwestycyjnej, który w całości oparty jest na komputerowych programach.
Popularna strategia inwestycyjna – liczbowe inwestowanie w wartość – w ostatnich dwóch latach przegrała z amerykańskim rynkiem akcyjnym o robiące wrażenie dziewiętnaście punktów procentowych. Okres słabszych wyników ma też za sobą inna strategia: momentum. Wspomniane problemy to dobry pretekst by przypomnieć, że nawet dobrze udokumentowane strategie mogą mieć okresy słabszych wyników nadwyrężające cierpliwość nawet najbardziej zdeterminowanych inwestorów.