Czy ktoś pamięta yoyo?
Chodzi o portal yoyo.pl jeden z wielu, które ruszyły podczas bańki internetowej i jeden z wielu, które już nie istnieją.
Chodzi o portal yoyo.pl jeden z wielu, które ruszyły podczas bańki internetowej i jeden z wielu, które już nie istnieją.
Czy jest gorszy zawód niż trading i inwestowanie, gdzie 90% zaangażowanych w ten proceder nie tylko nie widzi po długim czasie efektów ale jeszcze pozbywa się dorobku życia ? W tym przypadku określenie ?zawód” ma dosłowne znaczenie 🙂
Zgodnie z obietnicą kolega Arti, który wygrał mini konkursik na odgadnięcie autora cytatu, w ramach nagrody dostaje wpis na wybrany temat 🙂
„Nie dziw się jeżeli jutro spadnie porządny grad, rozszaleje się zamieć i licho wie co. To, że dziś jest ładnie, jeszcze nic nie znaczy. To jest zaledwie jakiś ślad pogody.” Kłapouchy
Spora część inwestorów żyje w poszukiwaniu śladów. Śladów końca bessy. Kilka powszechnie znanych to interpretacja stanu ducha analityków i uczestników rynku. Z grubsza rzecz ujmując, chodzi o sytuację, gdy WSZYSCY są przekonani o nieuchronności bessy.
Patrzyłem sobie na dzisiejszy początek sesji w Nowym Jorku i najważniejsze wydarzenia i zastanawiałem się, jaki rodzaj karkołomnych interpretacji znajdziemy na wytłumaczenie tego, że wzrosło.
W ostatnich dwóch dniach blogosfera skoncentrowana na biopaliwach rozpalona została reklamą w The Financial Times, którą wykupiły cztery największe organizacje skupiające producentów etanolu – Renewable Fuels Association, Canadian Renewable Fuels Association, European Bioethanol Association i Brazil’s Sugarcane Industry Association. Reklama została utrzymana w formie listu otwartego do szefa OPEC, w którym polemizuje się z jego zdaniem, iż 40 procent odpowiedzialności za wysokie ceny ropy ponosi bioetanol. Trudno byłoby na świecie znaleźć osobę, która nie uznałaby zdania Chakiba Khelila za… nierozsądne.
Inwestorzy, szczególnie niedoświadczeni, (czyli głównie klienci TFI) często sprzedają lub kupują akcje (jednostki) na zasadzie… słyszałem, że ktoś, gdzieś o czymś powiedział i nie ważne, o co chodziło, ale wniosek był taki, że trzeba sprzedać albo kupować… I tym sposobem na przykład z Fannie Mae robi się w ustach niektórych inwestorów – Frania Maj (Niania Frania ze znanego serialu), a z JW Construction – WC Konstruktor. Ot, taki nietypowy ?głuchy telefon”, którym pasjonują się dzieci, choć jak widać na powyższym przykładzie – nie tylko.
Najbardziej znaną mutacją strategii DCA, podanej na tacy w moich 2 poprzednich wpisach, jest strategia regularnego uzupełniania wartości do określonej średniej. Jest nieco bardziej zaawansowana i ociera się już niemal o kompletną , mechaniczną strategię inwestycyjną.
Ponieważ poprzedni wpis o uśrednianiu zakupów zrodził wiele pytań postanowiłem nieco dobitniej uwypuklić pewne konsekwencje tej metody.
Znacie Państwo to powszechne przekonanie Polaków, iż przeciętny Amerykanin jest takim idiotą, iż nie potrafi umieścić na mapie świata nawet tych krajów, z którymi USA prowadzą właśnie wojnę. Niestety w przypadku polskich analityków – czy raczej komentatorów – wiedza bywa równie żałosna, jak ta ze stereotypu. Weekendowy komentarz jednej z firm doradczych zawiera zdanie, które zmusza do postawienia pytania, gdzie ich pracownicy uczyli się geografii i kiedy zaczęli zajmować się rynkiem ropy.