Subiektywizm Analizy Technicznej
Zadanie na dziś – odnaleźć sens w stwierdzeniu: ”Subiektywizm analizy technicznej nie jest jej wadą, ale jej największą zaletą”.
Zadanie na dziś – odnaleźć sens w stwierdzeniu: ”Subiektywizm analizy technicznej nie jest jej wadą, ale jej największą zaletą”.
Doradcy finansowi postanowili zawalczyć. Zamiast o swój własny (zdaje się nienajlepszy) wizerunek, postanowili zrobić spektakularną ustawkę.
Kilka lat temu, gdy pracowałem jeszcze w klasycznych mediach finansowych, w gronie znajomych rozmawialiśmy o trendzie, jaki zaczął panować w polskich gazetach.
Czy można usprawnić proces decyzyjny w inwestowaniu przy użyciu środków chemicznych lub używek? Wracam z tym zagadnieniem w ramach kontynuacji poprzedniego wpisu.
Grzegorz Zalewski śledzi doniesienia medialne o o rynku cukru, więc nie będę psuł czytelnikom zabawy, ale pozwolę sobie na szybki dopisek. W ostatniej notce GZ przywołał analityków – również tych znanych – którzy tłumaczyli załamanie rynku cukru z lat ’70 XX wieku wydarzeniami tylko na rynku cukru, jednocześnie pomijając kluczowe procesy tamtego okresu.
Przy okazji „filmowego” wpisu wyszedł temat używek na Wall Street. Proponuję jako ciekawostkę podrążyć temat nieco głębiej, z uwzględnieniem również innych chemicznych wspomagań w inwestycjach.
Spróbujmy sobie wyobrazić sześciokrotny wzrost ceny jakiegoś produktu w ciągu jednego roku, czyli na przykład cukier z obecnych poziomów, ok. 4-5 złotych za kilogram wzrósłby do 24-30 złotych. Brzmi absurdalnie? A co gdybyśmy spróbowali pomyśleć o tym, że ów cukier rośnie ponad czterdziestopięciokrotnie – 180 – 225 złotych za kilogram?
Jeszcze w styczniu br. za funt cukru na nowojorskiej giełdzie towarowej płacono ponad trzydzieści trzy centy, po ostatniej sesji w piątek było to już dwadzieścia pięć procent mniej (25.7) [kontrakt opiewa na 50 ton angielskich]. Wyprzedaż na rynku cukru dociera również na rynek polski. Tendencja spadkowa na widoczna jest na wykresach i danych prezentowanych przez portal dlahandlu.pl.
Prezydent podpisał ustawę o zmianach w systemie emerytalnym, a to oznacza, iż doczekaliśmy się ostatecznej wersji zmian w regulacjach o IKE i IKZE. Podczas konsultacji czy głosowań naprawdę sporo rzeczy się zmieniło, w stosunku do wersji pierwotnej – nawet rząd wnosił autopoprawki. Aby łatwiej przejść przez ostateczne brzmienie regulacji, zabawiłem się w cenzora. To, co się nie obroniło, zostało oznaczone na czerwono i przekreślone – jak w dobrym programie do rejestracji zmian 🙂 To, co jest nowe, opisuję kolorem nadziei, – czyli na zielono!
Relatywnie rzadko motywy giełdowe pojawiają się w kinematografii. Szkoda, z tego co dzieje się w tym świecie na co dzień można by zrobić całkiem emocjonujący i długi serial typu „M jak cośtam”, i to z solidną treścią 🙂