Cena szczęścia
Problem losowości na rynkach finansowych i wynikających z niego szczęścia i pecha w generowaniu wyników inwestycyjnych ma istotne znaczenie ponieważ bardzo utrudnia ocenę jakości procesu inwestycyjnego.
Problem losowości na rynkach finansowych i wynikających z niego szczęścia i pecha w generowaniu wyników inwestycyjnych ma istotne znaczenie ponieważ bardzo utrudnia ocenę jakości procesu inwestycyjnego.
Porównywanie giełdy do kasyna a inwestowania do hazardu jest bardzo popularne. To typ analogii, która dobrze się sprawdza w wąskim zakresie ale może prowadzić na manowce jeśli zostanie poddana zbyt dużej generalizacji.
Jak powinniśmy oceniać, a jak rzeczywiście oceniamy fakt tego, że analityk ujawnia potencjalny konflikt interesów, informując o posiadaniu opisywanych/rekomendowanych przez siebie akcji?
Dziś kontynuujemy naszą blogową tradycję i medytujemy nad kolejnym wykresem. Tym razem jest to chyba najgłośniejszy wykres ostatnich dni, który przygotowała cytowana stosunkowo często grupa Bespoke.
Niemal rok po kontrowersyjnym tweecie ministra spraw zagranicznych – Radka Sikorskiego, inwestorom na warszawskiej giełdzie przypomniał o sobie minister gospodarki – Janusz Piechociński.
Zamieszanie wokół OFE i government shutdown w USA spowodowały, iż właściwie bez echa przeszliśmy nad ważnym wydarzeniem na rynku, jakim była zmiana składu indeksu DJIA. W istocie od samego faktu zmiany ważniejszym wydaje się jakość owej zmiany.
Wall Street Journal opublikował w weekend artykuł, który odsłania fascynującą, lecz na swój sposób niepokojącą, prawdę o wielu inwestorach. Wielu z nich gotowych jest wydać wiele pieniędzy i zdobyć się na wiele wyrzeczeń by zepsuć swój proces inwestycyjny.
Załóżmy, że posłuchamy sugestii Banku Szwecji, który na podstawie dorobku Noblistów z ekonomii A.D. 2013 sugeruje po prostu indeksowanie portfeli zamiast zabawy w zgadywanie przyszłości rynków.