Ucieczka od zatracenia, część 6
Jakiego rodzaju realne działania może podjąć stojący nad zanurzonym w stratach rachunkiem inwestor czy trader?
Jakiego rodzaju realne działania może podjąć stojący nad zanurzonym w stratach rachunkiem inwestor czy trader?
Mam nadzieję, że poniższe rozważania nie zirytują czytelników, z których część zapewne od dwóch lat (w przypadku WIG) albo od czterech lat (w przypadku WIG20) zmaga się z drepczącym w miejscu rynkiem. Dotyczyć będą umownej granicy pomiędzy boomem a bańką spekulacyjną.
Nie istnieje jedna magiczna formuła pozwalająca przetrwać i zarabiać na rynkach. Po nabyciu pewnego doświadczenia to zdanie staje się oczywiste dla wielu osób. Początkujący szukają magicznego wskaźnika, teorii, konceptu, rodzaju analizy i nie należy się temu dziwić. Jest to wszak element procesu zyskiwania doświadczenia.
Kilka scenariuszy dla kogoś, kto stoi nad rachunkiem zanurzonym w stratach i marzeniem, by jak najszybciej je wymazać.
Wyobraźcie sobie, że kilka lat po wyjściu z więzienia twórca Amber Gold zakłada nowy biznes – Amber Diamond, który oferuje wysokooprocentowane lokaty w diamenty. Czy znalazłby ludzi gotowych powierzyć mu swoje oszczędności?
Książek o inwestowaniu wydaje się dużo. Bardzo dużo. Mam na myśli przede wszystkim rynek anglojęzyczny, w szczególności zaś amerykański. W USA rola książki w rozwoju i edukacji ma bardzo określone znaczenie. Ludzie na wysokich stanowiskach dzielą się tym, co przeczytali, jakie książki wpłynęły na nich najbardziej i o dziwo często nie są to tytuły, które są właśnie modne, lub niedawno się ukazały (https://blogi.bossa.pl/2015/01/19/rozwazania-o-ksiazkach-raz-jeszcze/)
Naszym wykresem dnia jest dzisiaj Nasdaq 100, który w Polsce z różnych powodów, między innymi dlatego, iż nie mamy spopularyzowanych opcji i ETF-ów, przyciąga mniejszą uwagę niż jego większy partner Nasdaq Composite.
„Porażka jest jedynie szansą na to, aby zacząć jeszcze raz – inteligentniej.”
Jean Paul