Szach chiński
Rynki mają przynajmniej jasność co (i dlaczego to właśnie Chiny), skrępowało giełdową koniunkturę na całym świecie, a to już przynajmniej dobry początek do stosownego zarządzania ryzykiem w portfelach.
Rynki mają przynajmniej jasność co (i dlaczego to właśnie Chiny), skrępowało giełdową koniunkturę na całym świecie, a to już przynajmniej dobry początek do stosownego zarządzania ryzykiem w portfelach.
5 lat temu, w styczniu 2011 dwie spółki z GPW dzieliła przepaść. LPP – producent odzieży mógł się poszczycić wartością rynkową na poziomie 3,6 mld złotych. Działająca w zupełnie innej branży – jedna z największych spółek na naszej giełdzie – firma KGHM Polska Miedż, miała kapitalizację dokładnie dziesięciokrotnie większą.
Pierwszy tydzień nowego roku zaowocował wysypem analiz historycznych, których centralnym punktem było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, jaki będzie rok, który zaczyna się od jednego najmocniejszych tąpnięć indeksów w historii. Gdzieś w tym całym zamieszaniu ginie jednak fakt, iż naprawdę brutalny tydzień ma za sobą również rynek ropy. Naszym wykresem na niedzielę jest cena ropy w perspektywie miesięcznej.
Rynek to terytorium, na którym działamy, a wykres to jego mapa. Analiza techniczna jest w takim razie bardziej przekonaniem na temat mapy niż terytorium.
Poprzedni rok kończyliśmy na GPW w nieco ponurych nastrojach. WIG20 okazał się jedną z najgorszych inwestycji roku. Zamieszanie w Chinach, spadki cen surowców, niechęć do rynków wschodzących i czytelna kolizja klasy politycznej z polskim rynkiem kapitałowym dały mieszankę, z której trudno było budować optymistyczne scenariusze. Niemniej, właśnie ta spadkowa mieszanka pozwalała na kontrariańskie nadzieje, że najgorsze już za nami. Początek roku pokazuje, że zawsze może być gorzej.
Zarządzający Nevski Fund, którzy w latach 2000-2015 osiągnęli spektakularną przeciętną roczną stopę zwrotu na poziomie 18,4%, ogłosili zamiar zamknięcia funduszu ponieważ uznali, że obecne warunki rynkowe nie pozwalają na osiąganie satysfakcjonujących wyników inwestycyjnych.
Spojrzenie na wykresy podczas pierwszej sesji tego roku mogło przyprawić niejednego inwestora zaangażowanego aktualnie na rynku o małą palpitację serca zanim jeszcze dotarł do newsów związanych z zapaścią rynków.
W Polsce przyjęło się, że nie jest zbyt elegancko cytować samego siebie. Autorzy amerykańscy nie mają z tym problemu i często, a czasami nadmiernie, odwołują się do swoich własnych zdań z wcześniejszych prac. Pozostając w pewnym rozkroku między tymi dwiema szkołami, zaryzykuję jednak odwołania się do swoich własnych słów.
Zdecydowałem, że nienajgorszym pomysłem będzie rozpocząć nowy rok na Blogach Bossy od przypomnienia co wydarzyło się w 2015 roku. Jest to o tyle łatwe, że Bespoke, jak co roku przygotował podsumowanie wyników globalnych rynków akcyjnych*.
Prognozy jako takie niespecjalnie mnie wciągają, wolę w 2016 rok wejść wpisem o tym jak i gdzie praktycznie inwestować.