Trading wahadłowy, część 2
Część pierwszą tego tematu zakończyłem obietnicą pokazania jednej wybranej strategii, z wielu innych zebranych przez Thomasa Bulkowskiego w wydanej właśnie książce:
Część pierwszą tego tematu zakończyłem obietnicą pokazania jednej wybranej strategii, z wielu innych zebranych przez Thomasa Bulkowskiego w wydanej właśnie książce:
WIG20 od początku grudnia utrzymuje się ponad poziomem 1900 punktów. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od kwietnia 2016 roku. Od dołka w czerwcu (załamanie po wynikach referendum w Wielkiej Brytanii) indeks dużych spółek zyskał już 17 procent. Kilka punktów procentowych dodały do tego wypłacane przez spółki dywidendy co widać po zachowaniu WIGu, który wzrósł 19,4 procent. Nie mogę nie wspomnieć tu indeksu średnich spółek mWIG40, który w tym samym czasie zyskał 40 procent osiągając ośmioletnie maksima.
Zamożniejsi inwestorzy zarabiają więcej niż ci, którzy mają mniej majątku; pasywni inwestorzy sprawiają, że częściej dochodzi do uzyskania wpływu na zarządzanie firmą przez mniejszościowych udziałowców – to tylko niektóre z wniosków z najnowszych naukowych badań dotyczących rynku kapitałowego.
Według statystyk Thomasa Bulkowskiego poziomy cen oznaczone okrągłymi liczbami są raczej marnymi wsparciami jak i oporami dla trendów, ale ileż w nich magii i psychologii!
Wczorajsza podwyżka stóp procentowych w USA zdaje się być krokiem do normalizacji polityki monetarnej w USA, ale wiele wskazuje na to, iż przed nami – zwłaszcza w skali globu – jeszcze wiele lat „nienormalności”.
Nie ukrywam, że w imię próżności chciałbym, żeby w nagłówkach mediów znalazły się tytuły: Szokujące prognozy Zalewskiego na 2017! Zalewski przewiduje katastrofę na rynkach! Euro po 40 centów! Dolar cesarzem w 2017 roku!
W listopadzie zwróciłem uwagę na rozmowę, którą Barry Ritholtz przeprowadził z szefem działu inwestycji akcyjnych na rynkach wschodzących w Morgan Stanley – Ruchirem Sharmą i przedstawiłem fragmenty tej dyskusji jako ostrzeżenie przed makro-turystyką czyli inwestowaniem na podstawie pobieżnej analizy trendów makroekonomicznych i geopolitycznych.
Osobiście wolę oryginalną nazwę „Swing trading”, ale mniejsza o drobiazgi, ważna skuteczność.
Thomas Bulkowski to solidna marka w branży giełdowej. Na naszych blogach pojawiał się wielokrotnie. Tym razem proponuję go w najbardziej smakowitym, jeśli chodzi o mnie, wydaniu, czyli w nowej książce na naszym rynku, traktującej właśnie o tym jak usprawnić ‘Swing trading’. To ten rodzaj tradingu, który próbuje wykorzystać kilkudniowe fale ruchów indeksu między kolejnym lokalnym minimum i maksimum, stąd nazwa, czerpiąca swe źródła w słowach: huśtawka, wahadło.
W ostatnich dwudziestu latach populacja USA zwiększyła się o 20%, amerykański PKB wzrósł o 65% a liczba spółek notowanych na rynku publicznym spadła z około 7 300 do 3 700 a więc niemal o 50%. Jak widać Polska nie jest jedynym rynkiem, na którym spółki z coraz większą niechęcią traktują obecność na rynku publicznym.
Po piątkowej sesji DJIA znalazł się w bezpośredniej konfrontacji z poziomem 20000 pkt.