Strach być technikiem
W zasadzie powinienem zostawić ten wykres, zgodnie z zasadą, że obraz jest wart tyle co tysiąc słów.
W zasadzie powinienem zostawić ten wykres, zgodnie z zasadą, że obraz jest wart tyle co tysiąc słów.
Ben Carlson stworzył odmianę wskaźnika okładkowego* dla zarządzających funduszami hedge: gdy manager zostanie okrzyknięty nowym Buffettem na okładce magazynu biznesowego to należy się zastanowić czy wydarzenie to nie wskazuje lokalnego szczytu w karierze zarządzającego.
Kiedy coraz bardziej zwaśnione stronnictwa obywateli prowadzą między sobą polityczne spory, które siłą rzeczy dotykają spraw gospodarczych, nie może to pozostać obojętne dla ich decyzji inwestycyjnych.
Każdego dnia pojawiają się w mediach finansowych doniesienia o ekspansji segmentu pasywnych wehikułów inwestycyjnych. Coraz więcej inwestorów inwestuje coraz więcej kapitału w fundusze indeksowe o coraz niższych kosztach.
W tym krótkim cyklu prezentującym w skrócie oblicza giełdowego ryzyka pozostał nam jeszcze jeden, bardzo praktyczny aspekt.
Obserwuję wśród swoich znajomych zniechęcenie akcjami i rosnące zainteresowanie rynkiem nieruchomości, więc dziś rzut oka na giełdowe możliwości inwestowania na rynku nieruchomości. Kolejna notka z cyklu there is en ETF for that!
Kluczowym problemem przy analizie rynkowych baniek spekulacyjnych jest efekt pewności wstecznej. Uwaga inwestorów koncentruje się na bańkach, które zakończyły się krachem a boomy, które nie skończyły się gwałtowną przeceną są ignorowane.
Kilka rodzajów specyficznych ryzyk występuje w głównej mierze w świecie aktywnego tradingu, choć chwilami mogą się zazębiać z tymi, opisanymi w poprzednim wpisie, charakterystycznymi dla inwestowania.
Nie ma prostej liniowej zależności między ryzykiem a zyskiem na rynkach akcji. Najbardziej ryzykowne akcje są najmniej zyskowne – piszą Pim Van Vliet i Jen De Koning we właśnie wydanej książce „High Returns form Low Risk. A Remarkable Stock Market Paradox”.