Nocne luki na indeksach, część 10
Wczoraj zadebiutował na GPW kolejny ETF z logo BETA, którego bazą jest indeks NASDAQ-100 NTR, więc korzystam z tytułowego cyklu i sprawdzam statystycznie, czy tkwią z nim jakieś warte wykorzystania anomalie.
Wczoraj zadebiutował na GPW kolejny ETF z logo BETA, którego bazą jest indeks NASDAQ-100 NTR, więc korzystam z tytułowego cyklu i sprawdzam statystycznie, czy tkwią z nim jakieś warte wykorzystania anomalie.
W ostatnich miesiącach dużą popularność zdobyła inwestycyjna idea, którą w dużym uproszczeniu można streścić tak: dla kształtowania poziomów cenowych na rynku ważniejsze są przepływy pieniędzy (inwestorów) niż wycena. Na przykład jeśli pieniądze inwestorów dalej będą napływać do branży producentów aut elektrycznych to właśnie ten czynnik zdecyduje o poziomach cenowych a nie fakt, że trudno jest uzasadnić wyceny niektórych spółek z sektora.
To brzmi naprawdę medialnie „nie zależy nam na pieniądzach, chodzi nam tylko, żeby grube ryby z WallStreet się z nami liczyły”. Bo taki przekaz od czasu do czasu pojawiał się przy okazji „redditowców”, którzy masowo kupowali akcje wybranych spółek, oraz srebra podnosząc ich cenę na wyżyny.
W sieci pojawiały się kolejne wyznania osób, które pisały jak klepały przez lata biedę, więc zainwestowanie przez nich 1000 dolarów pochodzących z zasiłków covidowych i późniejsza ich utrata, nie zmienia niczego w ich finansowej sytuacji. Nie mam prawa sądzić, że to nieprawda. Kilkadziesiąt tysięcy nowych inwestorów, to kilkadziesiąt tysięcy motywacji – ciekawość, chęć rozrywki, poznania czegoś nowego, dobra zabawa, prank, diss, i co tam jeszcze pokolenie „nieboomersów” robi. No i oczywiście stara, dobra chciwość!
Dużymi krokami zbliża się rocznica tąpnięcia na rynkach wywołanego pandemią. Po roku od początku przeceny łatwo będzie zidentyfikować wygranych i przegranych prostym spojrzeniem na zmiany procentowe indeksów, ale już dziś możemy powiedzieć, że GPW znów przegrała.
Na twitterze dostaliśmy prośbę o sprawdzenie statystyk dla indeksu WIG20 w konkretnej sytuacji:
Wszystko już chyba napisano o zamieszaniu wokół gorączki spekulacyjnej, ale trudno zabić ideę, iż mali zbuntowali się przeciwko dużym dla swojego dobra. Nawet na naszych blogach też próbowaliśmy tej metafory. Z każdym dniem okazuje się jednak, iż obyło się bez zaskoczeń – największymi wygranymi w starciu zaczynają być duże fundusze, którym rynek rzucił walizki pieniędzy pod nogi, a zarządzający schylili się po nie bez chwili zawahania.
Gdy życzyliśmy sobie by NewConnect zaczął wyglądać jak rozwinięte rynki akcyjne to nie mieliśmy na myśli tego by rozwinięte rynki akcyjne stały się jak NewConnect. Trzeba precyzyjnie artykułować swoje życzenia.
Dorzucam poniżej kolejne 2 testy zachowań WIG20, które mam nadzieję pomogą traderom ogarnąć to, co statystycznie dzieje się z tym indeksem z sesji na sesję.
John Maynard Keynes twierdził w latach 30. XX w., iż ekspansja pieniądza i zbliżenie się stóp procentowych do zera doprowadzi do „eutanazji rentierów”. Tymczasem stopy są w okolicach zera w większości cywilizowanych państw, a rentierzy radzą sobie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Gdzie jest błąd w rozumowaniu legendarnego ekonomisty? Wyjaśnia to Brett Christophers w książce „Rentier Capitalism: Who Owns the Economy, and Who Pays for It?”.
Miniony tydzień należał do GameSpot – niewielkiej, przeżywającej trudności spółki ze schyłkowego sektora (handlu detalicznego w tradycyjnych sklepach), o której pisały wszystkie najważniejsze media i której sprawę komentowali ludzie biznesu i polityki. Mógłbym mieć jakieś wątpliwości ale wczoraj rano żona, która nigdy nie zaczyna rozmów o rynku finansowym, zapytała mnie o co chodzi z tą spółką.