Historie z udanej kariery w tradingu, część 3
Zgodnie z zapowiedzią w poprzedniej części, poniżej wrzucam próbkę strategii używanych przez Lindę Raschke.
Zgodnie z zapowiedzią w poprzedniej części, poniżej wrzucam próbkę strategii używanych przez Lindę Raschke.
„Nasz wzrost wygląda jak wzrost Amazon-u. Z tym że nasz rynek jest większy a wzrost szybszy” – twierdził założyciel firmy WeWork Adam Neumann. Dziś, po nieudanym debiucie giełdowym, stał się bohaterem książki o swoim upadku. Mowa o „Billion Dollar Loser: The Epic Rise and Spectacular Fall of Adam Neumann and WeWork”.
W ubiegłbym tygodniu zwróciłem uwagę na fakt, że nie każda historia zwycięskich spółek kończy się szczęśliwie. Nie każda wygrana spółka funkcjonuje długo i zyskownie jako lider branży i lider rynku akcyjnego.
Po przeszło roku od pandemicznego dołka znalezienie rynku, który był dobrym zakładem o kolejną hossę nie jest trudne. Pomijając egzotyczne indeksy, jak np. WIG20, większość rosła w mniej lub bardziej skorelowany sposób. Zmienność była zbliżona, a wątpliwości wobec trendu ograniczone. Jednak to nie rynki akcyjne, ale surowcowe zanotowały jedne z najbardziej imponujących wzrostów.
Zwykle gdy słyszymy o sukcesach mistrzów w tej branży, jedno pytanie od razu przychodzi na myśl:
Nie ma chyba na rynku osoby, która nie słyszała zastrzeżenia „o braku gwarancji wyników z przeszłości w przyszłości”. Dla jednych jest to praktyczny i klasyczny plecochron, a dla innych zwyczajnie stwierdzenie faktu. Jeśli jednak przenieść to samo zdanie na korelacje pomiędzy jakimś wskaźnikiem, a np. kondycją rynków akcji, wielu zdaje się wierzyć w niemal mechaniczne powielenie historii w przyszłości, którą można przewidzieć.
W strumieniu wiadomości finansowych jest kilka tematycznych motywów, które regularnie powracają na czołówki portali i są chętnie czytane i komentowane. Co tłumaczy dlaczego regularnie powracają na czołówki portali. Jednym z tych motywów są kosmiczne, kabaretowo wycenianie spółki z rynku pozagiełdowego.
Gdyby ktoś spytał mnie: który inwestor czy trader był dla Ciebie wzorem do naśladowania, moja odpowiedź brzmiałaby:
Mamy za sobą niemal jedną trzecią roku. WIG20 znajduje się dokładnie na tym samym poziomie, co w pierwszych dniach stycznia, oscylując między poziomami 1850 a 2100 punktów. Średnia dzienna zmienność (z 15 sesji) z dnia na dzień spada. Na początku roku wynosiła 45-50 punktów, dziś jest to 30 punktów. „Kamieniami ciążącymi u szyi” stał się niedawny lider rynku: CD Projekt oraz Allegro. Jeszcze rok temu CD Projekt miał ponad jedenastoprocentowy udział w WIG20 i był na trzecim miejscu. Dziś jest na pozycji ósmej i ma 5,5 proc. udziału. Optymistycznie można stwierdzić, że dalsze spadki spółki, będą miały coraz mniejsze przełożenie na indeks.
Popularną ideą inwestycyjną, zwłaszcza wśród początkujących inwestorów, jest kupienie akcji perspektywicznej spółki wzrostowej i cierpliwe czekanie aż czterocyfrowe stopy zwrotu z jej akcji zbudują spektakularne wyniki inwestycyjne portfela.