Kto by się nie skusił na 1% zysku dziennie?
Kilka dni temu Bloomberg przedstawił historię firmy inwestycyjnej Secure Investment, która inwestowała powierzone przez klientów środki na rynku forex. Na początku maja spółka po prostu zniknęła.
Kilka dni temu Bloomberg przedstawił historię firmy inwestycyjnej Secure Investment, która inwestowała powierzone przez klientów środki na rynku forex. Na początku maja spółka po prostu zniknęła.
Kilkanaście dni temu Izabella Kamińska z FT Alphaville zwróciła uwagę na interesujący szczegół związany z rynkiem surowców, który najprawdopodobniej pogłębił rozczarowanie inwestorów na tym rynku.
W 2010 roku grupa ponad 20 komentatorów, ekonomistów i zarządzających funduszami hedge napisała list otwarty do Bena Bernanke, w którym wezwała szefa Rezerwy Federalnej do rezygnacji z programu luzowania ilościowego. Sygnatariusze argumentowali, że związane z QE ryzyka są zbyt duże by uznać, że kontynuowanie programu jest korzystne.
(Okazało się, że około 75%-80% majątku Ivanova pochodzi ze spadku po jego rodzicach a nie jest wynikiem skrupulatnego oszczędzania i inwestowania. Ivanov wprowadził w błąd dziennikarzy – być może z powodu chęci zdobycia popularności i rozreklamowania swojej strony internetowej. Indywidualną historię Ivanova należy więc kompletnie zignorować. Przykro mi, że czytelnicy stracili czas na jej czytanie.
Nie jest to jednak powód do zmiany opinii o przydatności regularnego, systematycznego oszczędzania, wykorzystywania uprzywilejowanych podatkowo form inwestowania, wybierania niskokosztowych instrumentów inwestycyjnych czy uproszczenia procesu oszczędzania i inwestowania. W przypadku większości ludzi te działania nie zapewnią statusu milionera przed „trzydziestką” ale z całą pewnością zwiększą stabilność finansową i bezpieczeństwo finansowe na emeryturze).
Kilka dekad temu Michael Gazzaniga przeprowadził badania sugerujące, że inwestorzy powinni sceptycznie podchodzić do sposobu w jaki ich umysły interpretują rzeczywistość i osadzone w niej decyzje inwestycyjne.
Bourree Lam zwrócił uwagę w The Atlantic na interesujące badanie, którego autorzy w oryginalny sposób podeszli do mierzenia umiejętności inwestycyjnych zarządzających funduszami inwestycyjnymi. Andriy Bodnaruk i Andrei Simonov próbowali sprawdzić jak spisywały się prywatne portfele inwestycyjne zarządzających funduszami inwestycyjnymi w Szwecji.
Erik Hedegaard opisał w artykule opublikowanym w Men’s Journal swoje doświadczenia z próby spekulowania akcjami firm z sektora marihuany. Przeżycia dziennikarza pokazują jak wyglądają akcje pompuj i rzuć z punktu widzenia ich ofiar.
W klasycznym badaniu sprzed kilku dekad Paul Slovic i Bernard Corrigan sprawdzili czy zawodowi progności wyścigów konnych potrafią zrobić użytek z dodatkowych informacji.
Matt King z Citi podsumował rozważania o działaniach czołowych banków centralnych (Fed, ECB, BoJ i BoE) stwierdzeniem: potrzeba około 200 mld dolarów kwartalnie (w postaci wsparcia banków centralnych – T.) by uchronić rynki przed spadkami.
Polskie media poświęciły wczoraj sporo uwagi decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie polisolokat. Zapewne jedną z przyczyn zainteresowania mediów były relatywnie wysokie kary nałożone przez Urząd na cztery instytucji finansowe – łącznie ponad 50 mln zł.