Prościej często oznacza lepiej
Wczoraj pisałem o (niepotwierdzonej) historii o inżynierze z OpenAI, który ma bardzo mocną tezę inwestycyjną i bardzo karkołomny pomysł na praktyczne rozwinięcie tej idei.
Wczoraj pisałem o (niepotwierdzonej) historii o inżynierze z OpenAI, który ma bardzo mocną tezę inwestycyjną i bardzo karkołomny pomysł na praktyczne rozwinięcie tej idei.
Zdaję sobie sprawę, że trochę ryzykuję opierając cały tekst na pojedynczej wiadomości z X (przypominam, że nie ma już tweetów i Twittera). Tym bardziej, że jest to wiadomość oparta na niepotwierdzonym indywidualnym doświadczeniu. Jest jednak świetną inspiracją by poruszyć kilka interesujących wątków z dziedziny finansów osobistych i inwestowania.
Inwestorzy lubią rynkowe narracje. Część narracji pełni funkcje rozbudowanych tez inwestycyjnych. Część pełni rolę idei, których celem jest mobilizowanie i dyscyplinowanie inwestorów.
Jakiś czas temu OEC (The Observatory of Economic Complexity) stworzyło internetową grę, wzorowaną na Wordle, w której uczestnicy mieli za zadanie odgadnąć jakie państwo ma przedstawioną na wykresie strukturę eksportu.
W ubiegłbym tygodniu alternatywna część inwestycyjnych mediów społecznościowych i „portalowa” część mediów biznesowych żyła informacją, że Arabia Saudyjska nie przedłużyła 50-letniego porozumienia z USA, które dotyczyło między innymi regulowania w dolarach płatności za ropę naftową. Tę sensacyjną informację interpretowano jako koniec petrodolara i wpisywano w narrację o upadku dolara i dedolaryzacji globalnego systemu finansowego.
Pod koniec maja poruszyłem na blogu zagadnienie zbyt zachowawczego podejścia do zarządzania finansami osobistymi. Myślą przewodnią rozważań było stwierdzenie szachowego arcymistrza Magnusa Carlsena: Unikanie jakiegokolwiek ryzyka to bardzo ryzykowna strategia.
Polscy inwestorzy nie mają w czerwcu szczęścia do wyborów. Nie mam na myśli polskich wyborów do Parlamentu Europejskiego lecz wybory w innych państwach, także geograficznie odległych od Polski.
Sporo osób w mediach społecznościowych zwróciło uwagę na przemówienie Rogera Federera na zakończenie roku akademickiego w Dartmouth College. A konkretnie na fragment, w którym Federer zestawia odsetek wygranych przez siebie meczów i odsetek wygranych przez siebie punktów i konstruuje z tego zestawienia uniwersalną życiową radę.
Zakładam, że niemal wszyscy czytelnicy znają dowcip o wybitnym kandydacie na dyrektora finansowego, który poproszony na rozmowie kwalifikacyjnej o podanie wyniku księgowych obliczeń powiedział: A jaki ma być?
W marcu polscy inwestorzy po raz pierwszy zetknęli się z aktywistycznymi inwestorami sprzedającymi krótko, czyli grającymi na spadek kursu. Stało się to za sprawą Hindenburg Research i jego (nietrafionych) tez dotyczących zaangażowania LPP na rynku rosyjskim.