W poszukiwaniu dołków i górek
Dawno nie prezentowałem w swoich blogach czegoś co namiętnie uwielbiam – pomysły na nowe strategie. Pora nadrobić zaległość w kilku najbliższych wpisach.
Dawno nie prezentowałem w swoich blogach czegoś co namiętnie uwielbiam – pomysły na nowe strategie. Pora nadrobić zaległość w kilku najbliższych wpisach.
Pozwolę sobie na koniec podsunąć kilka wskazówek i podsumować krótko ten mały cykl znajdowania skuteczności w A.T.
Trywialne pytanie: jak rzetelnie zmierzyć „działanie” A.T. dla celów ewentualnych dyskusji o jej skuteczności?
W poprzednich wejściach wskazywałem na szereg problemów, wiążących się z prawidłową klasyfikacją rzeczywistej efektywności A.T.
Hello Muppets!
O ile ktoś zna ostatnie doniesienia z Goldman Sachs pewnie wie dlaczego blogo i twitter sfera pozdrawia się właśnie w ten sposób:)
Sporo swoich wpisów poświęciłem do tej pory sprawie teorii Analizy Technicznej, to jednak temat jak się okazuje niewyczerpany.
Poprzednie „Rozmowy..” dobiły do prawie 100 komentarzy, przyjmuję więc za dobrą monetę ów wynik i otwieram okienko dla luźniejszych rozmów ponownie.
Nie będzie to wbrew pozorom o duchowości czy filozofii, ale krótka recenzja książki, którą da się przeczytać podczas jednej solidnej podróży pociągiem.