Zarządzanie pozycją cz. 4
Zaprzęgając do działania najprostszą logikę można wyciągnąć nieco przewrotne choć chyba warte przeanalizowania wnioski z rozważań, które spisałem w poprzedniej części tego cyklu.
Zaprzęgając do działania najprostszą logikę można wyciągnąć nieco przewrotne choć chyba warte przeanalizowania wnioski z rozważań, które spisałem w poprzedniej części tego cyklu.
Kilka spraw z komentarzy przenoszę do wpisu zasadniczego gdyż uważam, że są na tyle istotne do rozważenia, że szkoda by przepadły wśród dziesiątków głosów.
Koniecznie chciałbym zwrócić uwagę na pewną pułapkę, w którą wpadają nie dość doświadczeni inwestorzy, a która dotyczy określania wielkości pozycji na podstawie wizualnej inspekcji krzywej kapitału.
Ponieważ wielu Czytelników blogów oraz klientów BOŚ nieustannie zapytuje o sposoby radzenia sobie z optymalnym doborem wielkości pozycji dlatego postanowiliśmy dokonać krótkiego, praktycznego przeglądu niektórych z nich.
Jak bardzo można poprawić wyniki systemu/strategii za pomocą optymalniejszej formy zarządzania wielkością pozycji?
Decyzje inwestycyjne nieustannie podlegają zniekształceniom bądź to z powodu błędów poznawczych bądź na skutek oddziaływania emocji, albo z obu powodów jednocześnie.
I ostatni z testów stabilności mechanicznych systemów tradingowych, zaczerpnięty ponownie z artykułu D.Fernandeza, omawianego w poprzednich dwóch wpisach.
Kontynuujmy zatem zaczęty w poprzednim wpisie wątek stabilności testowych wyników mechanicznych systemów tradingowych.
Na ile zakres danych użytych w testach ma wpływ na efektywność systemu transakcyjnego? Temu mam zamiar przyglądnąć się niżej.
Na ile wzrosty giełdowych indeksów są powiązane z rozwojem gospodarek mierzonym za pomocą PKB?