All time high (ATH) na indeksie WIG
Kiedy indeksy pokonują szczyty wszech czasów (ATH) swoich notowań, to przynajmniej wiemy, że trwa hossa z solidnym impetem.
Kiedy indeksy pokonują szczyty wszech czasów (ATH) swoich notowań, to przynajmniej wiemy, że trwa hossa z solidnym impetem.
Przeglądając książki Thomasa Bulkowskiego podczas tworzenia poprzednich wpisów blogowych trafiłem na temat tzw. 10-baggers (lub tenbaggers), czyli spółek, których kursy urosły 10-krotnie.
Po dyskusji, jaką odbyłem z jednym z czytelników w odniesieniu do pierwszej części tego tematu, dochodzę do wniosku, że wymaga ona kilka uzupełnień.
61% inwestorów odpowiedziało w sondażu przeprowadzonym przez CNBC, że hossa w USA zabrnęła za wysoko i odbyła się zbyt gwałtownie, a głębsza korekta jest nieunikniona.
„Stock trader’s almanac” (Almanach traderów akcyjnych) to jak biblia inwestujących w akcje przy pomocy wzorców, więc nie może nie znaleźć się w tym wątku jako przykład tego, o co z tym działaniami na wzorcach chodzi.
Temat nadmiernej koncentracji największych spółek giełdowych w USA co chwilę wraca do przekazów w mediach wszelkiego rodzaju w roli anomalii i straszaka. To jest się czego obawiać rzeczywiście?
Do wpisu o wpływie spółek Skarbu Państwa (SSP) na wyniki indeksu WIG20, który prezentowałem w zeszłym tygodniu, pojawiło się kilka zapytań i uwag. I były na tyle ciekawe, że postanowiłem dopisać krótki ciąg dalszy.
Ponownie dyskusje na X (d. Twitter) w tytułowym temacie skłoniły mnie do sprawdzenia obliczeń ze szczegółami, które prezentuję poniżej.
Wzrostowy styczeń na indeksach w USA jest zapowiedzią dobrego roku wg statystyk. A jak wygląda to na GPW?