MINDSET bez tajemnic, część 5
Dla przypomnienia: ten cykl ma być z założenia przewodnikiem po wzorcowym mindsecie, jaki każdy inwestor i trader powinien w sobie wyrobić i pielęgnować.
Dla przypomnienia: ten cykl ma być z założenia przewodnikiem po wzorcowym mindsecie, jaki każdy inwestor i trader powinien w sobie wyrobić i pielęgnować.
Na ile obecna hossa jest wyjątkowa, inna, odbiegająca od przekonań i wyobrażeń?
Ten tydzień upłynął głównie na odliczaniu serii kolejnych wzrostowych sesji na naszych indeksach i amerykańskich, ja się przyłączę i zaproponuję nieco inne spojrzenie, choć również od strony statystycznej.
Ten cykl nie mógłby nie uwzględniać testu naszej GPW, dlatego poniżej sprawdzam strategię kupowania jednodniowego dołka na indeksie WIG20, w ten sam sposób, w jaki testowałem indeks S&P500 w poprzedniej części.
Relatywnie znaczące pozycje krótkie funduszy lewarowanych w S&P500, szeroko dyskutowane od tygodni przez Fintwit, utworzyły polaryzację jakiej jeszcze nie było, nie jest więc pewne, co z niej wyniknie.
Czy na GPW działa co roku wypowiadane magiczne zaklęcie wzięte z amerykańskiej tradycji giełdowej, czyli „Sell in May and go away”?
W minionym tygodniu dostaliśmy dane za 1 kwartał o marnych odczytach PKB w UE (o włos od minusa), a przede wszystkim o znacznie słabszym do oczekiwań PKB w USA.
Alarmujące niedawno newsy z sektora bankowego na całym świecie przestały doskwierać już tak indeksom i nastrojom, chociaż exodus kapitałów z mniejszych banków w USA trwa nadal.
W części 1 analizowałem jak zmieniają się kursy pięciu spółek o największych wzrostach na każdej sesji, zgodnie z obietnicą tym razem biorę na warsztat te 5 spółek, które spadają najbardziej na danej sesji.
Podczas każdej sesji na GPW pojawiają się spółki o znaczących wzrostach jednodniowych, czasami nawet 2-cyfrowych, więc te właśnie biorę pod lupę w poniższym wpisie.