Kontrakty – strategia jednego dnia, cz. 2
Jeszcze raz sięgam do swojego banku algorytmów po jednodniową, ale tym razem bardziej bazującą na wybiciach w trendzie strategię spekulacyjną na rynku kontraktów terminowych.
Jeszcze raz sięgam do swojego banku algorytmów po jednodniową, ale tym razem bardziej bazującą na wybiciach w trendzie strategię spekulacyjną na rynku kontraktów terminowych.
Z mojego przepastnego archiwum systemów transakcyjnych wydobyłem i odkurzyłem jeden taki, który powinien pokazać jak ostatnie zmiany na kontraktach terminowych na indeks WIG20 mogą dać szansę na podrasowanie zysków.
19 maja nie jest jakimś specjalnym dniem jeśli chodzi o wydarzenia giełdowe, no może z wyjątkiem tego, że w 2000 roku wprowadzono notowania indeksu tamtych czasów, czyli TechWIG (Indeks Segmentu Innowacyjnych Technologii). Przez krótki czas notowane były nawet na ten indeks kontrakty terminowe. Jednak moda na spółki technologiczne minęła i o indeksie mało kto pamięta.
Istnieje szansa, że odwiedzający nasze blogi nadal inwestują na GPW, a więc dysponują wiedzą, chęcią i kapitałem, wobec których nasza giełda albo czuje się bezradna albo jej chyba aż tak bardzo na tym nie zależy.
Nie wiem kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z twierdzeniem „przez większość czasu rynek porusza się w trendzie bocznym”. Na pewno było to na początku mojej przygody z giełdą, czyli w połowie lat ’90. Wydawało mi się, że mogłem je spotkać w „Sztuce spekulacji” Zenona Komara, jednej z pierwszych książek o rynku, jakie przeczytałem. Niestety nie udało mi się tam znaleźć tego stwierdzenia (jak również w nowszej wersji). W „Analizie technicznej” Murphy’ego pojawia się stwierdzenie „przynajmniej przez jedną trzecią czasu, licząc ostrożnie, ceny poruszają się wewnątrz formacji horyzontalnej”.
Wprowadzony dziś nowy kontrakt z mnożnikiem 20 złotych, zakończył dzień z obrotami na poziomie nieco ponad 1000 sztuk.
„Choć patrząc obiektywnie, moje transakcje kończyły się sukcesem, to jednak na poziomie emocjonalnym często traktowałem je jako porażki. Biorąc pod uwagę moją wiedzę rynkową oraz doświadczenie, uważałem, że powinienem mieć lepsze wyniki. Często zadaję sobie pytanie: „Dlaczego nie byłem w stanie na jednym z rachunków, na którym miałem 10 tysięcy dolarów wykorzystać dwóch okazji, które dałyby mi dziesięciokrotny zysk. Dlaczego nie jestem w stanie wyjść ponad poziom 100 tysięcy dolarów kapitału spekulacyjnego, nie mówiąc już o zwielokrotnieniu go?”
Jack Schwager w:, „Czarodzieje rynku”
Sesja sprzed dwóch dni, czyli 13 maja była na rynku kontraktów na WIG20 jedną z typowych w ostatnim czasie. Rozpiętość notowań w ciągu dnia wyniosła 28 punktów, czyli zaledwie 3 punkty mniej niż średnia rozpiętość w ostatnim miesiącu.
Na początku grudnia 2012 roku GPW ogłosiła utworzenie i publikowanie nowego indeksu. Jest to już 26 indeks publikowany oficjalnie przez warszawską giełdę i chyba tylko tym można tłumaczyć praktyczny brak zainteresowania mediów finansowych bardzo ważnym indeksem – mowa o indeksie dochodowym WIG20 Total Return (WIG20TR).
Poprzedni wpis w tym temacie wygenerował dysputy na temat użycia dźwigni finansowej, więc pociągnijmy temat jeszcze przez chwilę.