Strata – i co dalej?, część 5
Zgodnie z obietnicą kończącą poprzedni wpis, w tym tekście rozpocznę małe kompendium wiedzy, pokazujące sposoby amortyzowania straty na rachunku.
Zgodnie z obietnicą kończącą poprzedni wpis, w tym tekście rozpocznę małe kompendium wiedzy, pokazujące sposoby amortyzowania straty na rachunku.
Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o wprowadzenie kontraktów z mnożnikiem 1. Czyli takich, w których wartość kontraktu równa jest instrumentowi bazowemu. Taki właśnie kontrakt wprowadziła w poniedziałek giełda do obrotu na najdroższe nominalnie akcje czyli LPP.
Generalnie kontrakty na akcje na GPW mają mnożnik 100 lub 1000. Ten większy był przyznawany akcjom o niskim nominale. W tej chwili zadebiutowały kontrakty na LPP i na 11Bit Studios. Pierwsze jak już wspomniałem mają mnożnik 1, drugie zaś – to też wyłom w dotychczasowych zasadach – mnożnik 10. Akcje 11 Bit Studios kosztują około 300 złotych (w szczycie ponad 500). W zasadzie około 200-300 kosztują akcje CCC, 200 CD Projekt, ok. 200 ING BSK. Kontrakty na każdą z nich mają mnożnik 100.
Co jakiś czas staram się pokazać jak sprawują się dwa systemy inwestycyjne do gry na giełdzie dedykowane kontraktom terminowym na indeks WIG20, ostatni dzień roku to idealna data na ich kolejne podsumowanie.
Poznajmy kilka kolejnych objawów emocjonalnej publicystyki finansowej, które potrafią mocno zakrzywić prawdziwy obraz forexu.
Jeszcze jedna ze strategii jednodniowych na kontrakty terminowe, którą dodaję jako bonus.
Pokazałem ostatnio 2 proste strategie jednodniowe na kontraktach indeksowych FW20 z mnożnikiem x20, które mam nadzieję wniosły nieco intelektualnego wigoru do społeczności traderskiej, tym razem daję szansę Czytelnikom.
Na wstępie muszę podziękować Czytelnikom za dyskusje (a szczególnie Kornikowi w tym akurat przypadku), które prowokują mnie do dokonywania nowych odkryć i inspiracji dla wpisów.
Wpis poniższy to odpowiedź na wielokrotnie zadawane mi pytanie o źródła i edycję danych do testów strategii mechanicznych.
Pierwszy dzień kontraktów na akcje polskich spółek na Eurex płynie spokojnie.
Niewiele w ostatnich latach było informacji związanych z nowymi instrumentami, które by aż tak mnie zaciekawiły. Mikro-kontrakty na złoto, czy kontrakty oraz opcje na różne rodzaje serów czy wydarzenia atmosferyczne w rodzaju śnieżyc czy huraganów, są fajnymi ciekawostkami., ale nie robiły na mnie wrażenia.