Reklamy giełd
GPW wystartowała po raz pierwszy z reklamą telewizyjną. Z reklamami różnych produktów jest tak, że mogą się podobać lub nie.
GPW wystartowała po raz pierwszy z reklamą telewizyjną. Z reklamami różnych produktów jest tak, że mogą się podobać lub nie.
„Spółka zostanie zakwalifikowana na +Listę Alertów+, gdy ogłoszono upadłość emitenta, wartość kapitalizacji emitenta nie przekracza 5 mln euro, obrót akcjami emitenta charakteryzuje się niskim poziomem płynności lub występuje bardzo wysoka zmienność kursu akcji emitenta”
[…]
„W przypadku zakwalifikowania akcji emitenta na ?Listę Alertów?, zarząd giełdy może podjąć jedną z następujących czynności: oznaczyć w sposób szczególny nazwę akcji emitenta w serwisach informacyjnych giełdy lub CGW, usunąć akcje z portfela indeksów giełdowych i/lub przenieść akcje do notowań w systemie kursu jednolitego?
Od dłuższego czasu w mediach pojawiają się teksty o „wyparowywaniu pieniędzy z giełdy”. Dziś dla odmiany w GW (wyjaśnienie dla cześci Czytelników – nie tylko GW tak pisze, więc prosę od razu nie wyciągać prostych wniosków -„aaaa GW, to normalne”)
Raz jeszcze więc publikuję materiał, który kilka tygodni temu zamieściłem w jednej z gazet, jak wygląda owo „parowanie”
Inwestorzy powściągnęli emocje?
Na rynkach znów uspokojenie?
Emocje biorą górą?
Gdy emocje ustąpią, wróci hossa?
inwestorzy nie patrzą już na ceny, tylko kierują się emocjami?
28 kwietnia 2000 roku giełda w Warszawie utworzyła Segment Innowacyjnych Technologii SiTech przeznaczony dla spółek zaliczonych do sektora telekomunikacja – informatyka i spółek, których przedmiotem działalności jest produkcja i usługi z wykorzystaniem innowacyjnych technologii.
Czyli dalsza historia spółki giełdowej – Toora
Informacja agencyjna
„8.8.Warszawa (PAP) – Analitycy Erste Banku obniżyli rekomendację dla akcji Toory Poland do „redukuj” z „trzymaj” oraz obniżyli cenę docelową z 24 zł do 6,40 zł.
„W Massachusetts w ubogim Chelsea jest jeden punkt sprzedaży losów na 363 mieszkańców, zaś bogate Wellesley ma jeden punkt na 3 063 mieszkańców”. D.G.Myers