Giełdowy dziki zachód
W XIX w. rząd USA przekazał dwóm spółkom giełdowym należącym do prywatnych osób grunty o powierzchni większej, niż stan Teksas. I dobrze na interesie wyszedł. Opisuje to Maury Klein w książce „Union Pacific”.
W XIX w. rząd USA przekazał dwóm spółkom giełdowym należącym do prywatnych osób grunty o powierzchni większej, niż stan Teksas. I dobrze na interesie wyszedł. Opisuje to Maury Klein w książce „Union Pacific”.
Musimy przestać utożsamiać rosnących cen akcji ze zdrowiem gospodarki. Zyski i ceny udziałów wielu koncernów są coraz wyższe, bo zyskały one monopolistyczną albo oligopolistyczną pozycję, która pozwala im „doić” klientów i pracowników. Tak twierdzi profesor Jan Eeckhout w książce „The Profit Paradox: How Thriving Firms Threaten the Future of Work”.
Transakcje inwestycyjne dokonywane za pośrednictwem telefonu komórkowego charakteryzują się gonieniem za historycznymi wynikami i kupowaniem bardziej ryzykownych aktywów; akademicy znaleźli także sposób na zmierzenie pracowitości prezesów, która przekłada się na wyniki finansowe firm i kursy akcji. A to tylko niektóre z wniosków z najnowszych prac naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Trzydzieści lat temu, na Giełdzie Papierów Wartościowych debiutują pierwsze spółki: Exbud, Tonsil, Krośnieńskie Huty Szkła “Krosno”, Śląska Fabryka Kabli, Próchnik. Nie istnieje oficjalna Ceduła Giełdowa z tej sesji. Pierwszy numer tego oficjalnego biuletynu giełdowego ukazał się dopiero po sesji 27 sierpnia.
10 proc. stopy zwrotu w marcu 2020 r., gdy indeks S&P spadł o ponad 16 proc. To wyniki portfela złożonego z długich pozycji na spółkach, które w przeszłości notowały relatywnie najmniejsze spadki w czasach kryzysu i krótkich pozycji na walorach firm spadających najbardziej w ciężkich czasach. To tylko jedna z informacji z najciekawszych prac naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Co drugi z amerykańskich milionerów twierdzi, że nigdy nie inwestował aktywnie na giełdzie; pandemia podbija ceny akcji firm zajmującymi się pracami nad nowymi lekami, handlem w internecie, produkcją najpopularniejszej żywności i grami komputerowymi; inwestycje korzystne dla społeczeństwa i środowiska naturalnego mogą bić indeksy giełdowe. To tylko niektóre z wniosków z najciekawszych prac naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Ponad 1500 proc. w dziesięć lat. Wystarczy wybierać do portfela inwestycyjnego firmy, które przeprowadzają dużo biznesowych doświadczeń – wynika z książki Stefana H. Thomke „Experimentation Works: The Surprising Power of Business Experiments”.
Ceny akcji firm, których udziałowcy to fundusze hedge spadły w wyniku epidemii bardziej niż pozostałych; walory korporacji emitujących więcej dwutlenku węgla przynoszą wyższe zyski inwestorom. To tylko niektóre z wniosków z najnowszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Złoto nie jest dobrym zabezpieczeniem portfela inwestycyjnego przed spadkami na giełdzie; nagła śmierć znanego malarza w młodym wieku podnosi ceny jego obrazów o 84 proc. – to tylko niektóre z wniosków z najaktualniejszych prac naukowych dotyczących rynku inwestycji.
„Konflikt interesu? Bez konfliktu nie ma interesu” – zauważył jeden z pracowników banku Lehman Brothers na kilka tygodni przed jego upadkiem. To podejście nie dotyczy tylko upadłych banków, ale jest charakterystyczne dla całego sektora finansowego. Jest on bardzo konkurencyjny i tylko w ten sposób można na nim zarobić pieniądze. Tak uważają Anastasia Nesvetailova i Ronen Palan w książce „Sabotage: The Hidden Nature of Finance”.