Pułapka wzrostu

Wzrost na rynkach kapitałowych to słowo odmieniane przez wszystkie przypadki i łączone w przeróżnych kombinacjach. Wzrost gospodarczy, wzrost wartości dla akcjonariuszy, wzrost dywidendy, wzrost rentowności i dziesiątki innych.

Analitycy oczekują wzrostu, inwestorzy oczekują wzrostu, ekonomiści również. Oczywiście, gdzieś intuicyjnie czujemy, że nie da się rosnąć w nieskończoność, dlatego przy okazji kryzysów, załamań i krachów wcześniej czy później padną słowa, że z każdego kryzysu może zrodzić się coś lepszego.

Czytaj dalej >

Paul Krugman – zapraszam na wybory do Polski

Zanim przejdę do rzeczy, chciałbym od razu zrobić zastrzeżenie – proszę nie zaliczać mnie do żadnej szkoły ani nurtu ekonomicznego. Chciałbym tu napisać, że nie znam się na ekonomii, choć to jest przecież nieprawda – jako Polak, znam się na ekonomii, polityce, piłce nożnej i paru innych sprawach, o których nie mam pojęcia. Żarty na bok, przysłuchując (bądź podczytując) się czasem rozmowom zwolenników A. Smitha, J.M.Keynesa, L. von Misesa, D. Ricardo, czy kogo tam jeszcze można wymienić mam przekonanie graniczące z pewnością, że dyskutanci operują co najwyżej popularnymi kalkami poglądów, a nie znają w pełni oryginalne dzieła, tych z którymi polemizują, bądź których wielbią. Dopóki więc nie poznam osobiście i w całości dzieł, któregoś z wymienionych panów będę twardo stał na stanowisku, że nie mam pojęcia o ekonomii.

Czytaj dalej >