Fałszywa symetria
Na początku tygodnia zwróciłem uwagę na dwie relacje dziennikarskie odsłaniające kulisy działania piramid finansowych. Natknąłem się w nich na pewien szczegół, który pojawia się w wielu doniesieniach o oszustwach finansowych.
Na początku tygodnia zwróciłem uwagę na dwie relacje dziennikarskie odsłaniające kulisy działania piramid finansowych. Natknąłem się w nich na pewien szczegół, który pojawia się w wielu doniesieniach o oszustwach finansowych.
Omawiany przeze mnie w poprzednim wpisie artykuł zawierał odwołanie do badania, które proponuję choć krótko przeanalizować.
W interesującym wywiadzie na stronie The American Conservative, którego ideą przewodnią było przybliżenie fenomenu Trumpa wśród przedstawicieli białej niższej klasy średniej w USA, znalazłem zarys niezwykle efektywnego modelu edukacji finansowej.
Kiedy powstała warszawska giełda, wydawało mi się, że jako student Akademii Ekonomicznej posiadam w ręku wszystkie atuty by szybko zbić fortunę.
Bourree Lam zwrócił uwagę w The Atlantic na interesujące badanie, którego autorzy w oryginalny sposób podeszli do mierzenia umiejętności inwestycyjnych zarządzających funduszami inwestycyjnymi. Andriy Bodnaruk i Andrei Simonov próbowali sprawdzić jak spisywały się prywatne portfele inwestycyjne zarządzających funduszami inwestycyjnymi w Szwecji.
Polskie media poświęciły wczoraj sporo uwagi decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie polisolokat. Zapewne jedną z przyczyn zainteresowania mediów były relatywnie wysokie kary nałożone przez Urząd na cztery instytucji finansowe – łącznie ponad 50 mln zł.
Za sprawą Tomasza Symonowicza i Wojciecha Głąbińskiego na Blogach Bossy na nowo zagościła dyskusja o edukacji finansowej – jej ograniczeniach i potencjalnych korzyściach. Chciałbym dodać kilka przemyśleń do tej dyskusji.
Nagłośniona przez media historia spółki Cynk – zatrudniającej jednego pracownika, pozbawionej przychodów i pozbawionej aktywów wydmuszki praktycznie nie prowadzącej działalności operacyjnej, której kapitalizacja w okresie kilku tygodni wzrosła z 18 mln USD do 6 mld USD – zwiększyła zainteresowanie inwestorów akcyjnym rynkiem pozagiełdowym i notowanymi na nim spółkami groszowymi i śmieciowymi.