Wykres dnia: DAX przesadnie drogi
Przeżyłem na giełdzie kilka bess, ale te wspomnienia chyba się już mocno zatarły, ponieważ na nowo odkrywam zjawiska, które dane nam jest przeżywać podczas obecnej pandemii.
Przeżyłem na giełdzie kilka bess, ale te wspomnienia chyba się już mocno zatarły, ponieważ na nowo odkrywam zjawiska, które dane nam jest przeżywać podczas obecnej pandemii.
Na finał poprzedniego wpisu zapowiadałem analizę indeksu DAX, a w takim razie oto i ona.
Po poprzedniej symulacji, pokazującej zmiany indeksu S&P500 podczas sesji w zależności od miejsca otwarcia rynku, dostałem pytanie o ten sam efekt na innych rynkach.
Inwestorzy wpadają w osłupienie i konsternację widząc jak rozjeżdżają się co do kierunków gospodarka niemiecka i najważniejszy indeks jej giełdy.
Zagaję odwiecznym pytaniem: czy giełda rzeczywiście mówi coś o obecnym i spodziewanym stanie gospodarki?
Jaki wykres byłby najbardziej adekwatny na koniec krwawego tygodnia na giełdach całego świata?
W poszukiwaniu znaczących wydarzeń, które wpływały na rynki finansowe w minionym tygodniu, trzeba by udać się tym razem do Włoch.
Jeśli kogoś ciekawi jak w różnych wariantach zachowuje się indeks DAX podczas regularnej sesji i w przerwie między sesjami, to ten wpis właśnie o tym traktuje.
Jeśli kogoś zżera ciekawość jak statystycznie wygląda kupno maksimów poprzedniej sesji na rynkach zagranicznych, to ten wpis jest właśnie dla niego.
Drobny alert dla grających na niemieckim DAX, których jest dość sporo wśród polskich traderów.