Autor:
Adam Stańczak
30.03.2009
Na stronach polecanej już wcześniej na blogach bossy ogranizacji World Gold Council pojawiły się nowe kwartalne statystyki posiadania złota przez największe kraje. Osoby, które nie zarejestrowały się na stronach WGC mogą rzucić okiem na plik. Stale jednak zachęcam do zarejestrowania się na WGC i korzystania z tamtejszych baz danych dostępnych w popularnych arkuszach kalkulacyjnych, które można obrabiać wedle własnych potrzeb i szybko tworzyć potrzebne do analiz wykresy.
Autor:
Adam Stańczak
26.03.2009
Chciałbym wrócić na chwilę do tekstu Grzegorza Zalewskiego, który przywołał na blogach bossy analizę rynku złota, która – nie mam wątpliwości – jest wynikiem zwyżek cen kruszcu oraz kilku analiz światowych prognozujących uncję po 2500 dolarów. W istocie argumenty w takich tekstach są najczęściej te same – słabość dolara i obawy inflacyjne. Jednak nie chcę polemizować z wycenami, ani argumentami. Interesuje mnie bardziej pewien schemat w myśleniu o złocie, który pojawia się zawsze – no może więcej niż często – w omówieniach tego rynku, gdy zachęca się do inwestowania w instrumenty z nim powiązane.
Czytaj dalej >
Autor:
Adam Stańczak
19.03.2009
Uważni obserwatorzy blogów na bossie mieli już okazję spotkać się wpływem funduszy typu ETF na rynki towarowe. Opisując analizę rynku złota od Investors TFI, Grzegorz Zalewski wywołał mnie do tablicy i dobrze, bo ETF-y zaczynają szerzej wlewać się do rodzimego języka analiz giełdowych przy jednoczesnym braku doświadczeń na tym rynku i nieobecności tej formy inwestowania w Polsce.
Czytaj dalej >
Autor:
Adam Stańczak
26.02.2009
Gdzieś ostatnio przeczytałem tezę, iż książki, które nie są tłumaczone na język polski nigdy nie wchodzą lub nie utrwalają swojej pozycji w obiegu intelektualnym. Mówiąc inaczej wiedza w nich zaprezentowana po pewnym czasie przestaje być obecna. W przypadku polskiego rynku kapitałowego daje się zauważyć jeszcze kolejny mechanizm, w którym nadmierną popularność zdobywają myśli zawarte w książkach jakimś cudem przetłumaczonych. Jedną z takich pozycji jest Międzyrynkowa Analiza Techniczna Johna J. Murphy’ego. Dla wielu inwestorów w Polsce zdaje się być ona jedynym podręcznikiem analizy cykli na rynkach surowcowych.
Czytaj dalej >
Autor:
Adam Stańczak
05.02.2009
Nie ma chyba dziś w Polsce większej czarnej gwiazdy na rynku instrumentów pochodnych niż opcja walutowa. Opcja w swojej genezie, jak wiele innych pochodnych, pojawiła się na rynku, jako narzędzie pozwalające obniżać ryzyko z działalności gospodarczej lub zajmowanych na rynku pozycji. W polskiej rzeczywistości opcja walutowa weszła na scenę, jako diabelski instrument, który przewraca firmy, oszałamia osoby zachłyśnięte możliwościami zarobku przy korzystnych zmianach cen i – co dość częste ostatnio – wykorzystywany bywa do walki pomiędzy nowymi a starymi zarządami spółek. Efektem jest powszechne potępienie i swego rodzaju egzorcyzmy czynione nad opętanymi przez opcje.
Czytaj dalej >
Autor:
Adam Stańczak
29.01.2009
Pewnie większość z Państwa zajmujących się giełdami lub inwestowaniem doświadcza czasami odczucia, iż żyjemy w zupełnie odmiennym świecie niż reszta społeczeństwa. W istocie próby samodzielnego inwestowania powodują, iż zaczyna się dostrzegać powiązania w gospodarce, których się nie dostrzegało wcześniej lub takie, które są oczywiste dla specjalistów, ale zupełnie obce przeciętnemu konsumentowi zarabiającemu na etacie – czytaj nie brudzącego się budżetowaniem, sprzedażą i kosztem płac indeksowanych inflacją itp. Czasami wychodzą z tego zabawne sytuacje, czasami dość przerażające a czasami prowadzą do pytań, których wcześniej się nie zadawało.
Czytaj dalej >
Autor:
Adam Stańczak
22.01.2009
Dziś na blogu temat na specjalnie zamówienie jednego z czytelników blogów, który troszkę mnie zaskoczył pytaniem. Dwa pojęcia, czy raczej sytuacje, które w ostatnim czasie zrobiły nieco zamieszania na rynku ? tytułowe backwardation i contango. Niby wiedziałem co z czym i jak, ale kiedy przyszło do wyjaśnienia w kilku prostych zdaniach, to okazało się, że otwiera się worek z pojęciami, bez używania których wytłumaczyć nie umiałem. To stało się dobrym wezwaniem, żeby całość jakoś uporządkować, bo popularna literatura przedmiotu na ten temat – w języku polskim – właściwie nie istnieje.
Czytaj dalej >
Autor:
Adam Stańczak
15.01.2009
Kilka tygodni temu w tekście o zapasach w LME wspomniałem, iż coraz częściej uwagę rynku będą ściągały zapasy metali w hurtowniach monitorowanych przez giełdę w Szanghaju. Zeszły tydzień przyniósł właśnie dobry przykład tego, iż hipoteza nie była błędna, choć dowodów na jej potwierdzenie ciągle mało.
Czytaj dalej >
Autor:
Adam Stańczak
06.11.2008
W innych komentarzach przewijały się dość często odnośniki do awanturki wywołanej jakiś czas temu przez użycie słowa Armagedon. Owocem owej wypowiedzi analityka było powołanie Rady Edukacji i Ładu Informacyjnego, która ma recenzować, przywoływać do porządku, analizować itd. Słowem będą nas – komentatorów i analityków – uczyli autocenzury. Nie ukrywam, że śmieszy mnie to dość poważnie, bo język analiz i komentarzy giełdowych, to materia dość specyficzna – o czym miałem okazję pisać na portalu futures.pl – i tylko ktoś mało wrażliwy na styk języka ze światem może próbować z nim walczyć.
Czytaj dalej >
Autor:
Adam Stańczak
16.10.2008
Po kilku wyprawach w świat kryzysów wracamy na blogu do core business, czyli rynku surowcowego. Gracze inwestujący na rynku metali kolorowych lub chociażby w akcje firmy typu Polska Miedź wcześniej, czy później trafiają na informacje o monitorowanych poziomach zapasów metali w różnego rodzaju składach, z których najpopularniejszymi są dane podawane przez London Metal Exchange (LME). Rzućmy zatem okiem na dane z LME, które dla szukających swojej szansy na szeroko rozumianym rynku towarowym są jazdą obowiązkową.
Czytaj dalej >