W czasie ostatniej hossy na rynku złota usłyszałem w ogólnopolskiej rozgłośni radiowej opinię osóbki piszącej dla jakiegoś magazynu lifestylowego dla kobiet, iż ceny złota na świecie wzrosły, bo w Indiach wyemancypowały się kobiety i mogą same sobie kupować biżuterię. Pomieszanie ideologii feministycznej z potocznym pojmowaniem natury złota obrodziło cudowną tezą na temat zachowania ceny. Stare przysłowie pszczół mówi, iż człowiek z młotkiem w dłoni wszędzie widzi gwoździe. Szczęśliwie w sieci jest wiele lekarstw leczących z przypadłości polegającej na postrzeganiu złota w kategoriach biżuterii i teoretyzowaniu na jego temat bez przeczytania jednego raportu.
Jedną z moich ulubionych stron, którą przeglądam właściwie każdego dnia, jest serwis Kitco.com. Firma, zajmująca się handlem po fizycznej stronie rynku, stworzyła serwis, w którym za darmo można dostać ceny złota z rynku spot. Wyjątkowo wygodny jest tu wykres trzydobowy, dający obraz rynku osobom, które nie odczuwają potrzeby śledzenia wykresów technicznych lub zwyczajnie chcą się zorientować, co w złocie piszczy. Po prostu rynek spot w czasie rzeczywistym za darmo.
Jakością samą w sobie jest ich program Kitco Kcast, który pokazuje notowania wybranych metali obok zegarka w MS Windows. Dzięki temu drobiazgowi każdy ma cenę złota w czasie rzeczywistym bez odrywania oczu od innych zajęć. Proste… i dziwne zarazem, iż GPW, która jest władna publikować notowania warszawskich indeksów nie przygotowała dla swoich klientów takiego narzędzia z notowaniami, które i tak są dystrybuowane na stronach bez opóźnień. Banał, ale jak bardzo ułatwiłby życie inwestującym-lecz-nie-spekulującym na GPW.
Na stronie Kitco znajduje się masa ciekawych narzędzi np. przeliczających w czasie rzeczywistym cenę złota na inne waluty. Oczywiście do analiz nadaje się to słabo, ale rzut okiem pozwala weryfikować wiele tez, które „fruwają” po szybkich mediach elektronicznych. Kitco zbiera też z sieci analizy, komentarze i wiadomości na temat złota z całego świata, co w dobie przeładowania informacją jest wartością samą w sobie. Popularność serwisu i jego jakość docenił magazyn Forbes.
Graczom, którzy lubią dłubać w raportach dostarczanych za darmo nie sposób polecić innego serwisu niż World Gold Council. Rejestracja w serwisie – krótka i bezproblemowa – daje dostęp do danych pokazujących zmiany w popycie i podaży oraz stanie posiadania zapasów złota wśród najważniejszych instytucji (dane są dostępne min. w formacie MS Excel, dzięki czemu łatwo nimi operować na własny użytek). Jako ciekawostkę muszę odnotować, iż w raportach WGC pojawiają się analizy raportów COT, o których pisałem wcześniej.
Oczywiście są tam również notowania, ale najważniejszą częścią są raporty, które bywają bogato cytowane przez analityków i komentatorów. Tu jest wiedza z pierwszej ręki. Dwie strony w serwisie – Research i Gold Market Knowledge Archive – dają dostęp do kwartalnych raportów Gold Investment Digest i bieżących analiz oraz podstawowej wiedzy o rynku złota.
Jak większość serwisów z ambicjami na bycie odwiedzanym każdego dnia WGC zamieszcza newsy. Nie mniej ciekawy jest szeroki obraz złota w Goldipedii, która wypełnia lukę w publikacjach na temat złota dostępnych polskiemu inwestorowi. Mówiąc inaczej na stronie WGC można utonąć w treściach, które później pozwolą nie emocjonować się teoryjkami powtarzanymi przez analityków i dziennikarzy.
Wracając jeszcze do Kitco – warto znać ich nowsze produkty pod nazwą Kitco Base Metals i Kitco Silver, które dedykowane są rynkowi metali przemysłowych i rynkowi srebra. Oba serwisy ustępują bogactwem funkcji Kitco.com, ale model prezentowania treści jest tam identyczny. Nic, tylko brać i czytać za darmo.
PS. Miłośnikom śledzenia indyjskich wątków na rynku złota polecam przeczesanie internetu pod kątem informacji na temat święta Akshaya Tritiya i jego związku z popytem na złoto w Indiach, który – szukając na siłę analogii z kulturą w Polsce – można porównać do popytu na choinki, którego nikt nie wiąże z emancypacją a raczej z nadziejami na istnienie rzeczy nieprzemijalnych.
11 Komentarzy
Dodaj komentarz
Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.
"ułatwiłby życie inwestującym-lecz-nie-spekulującym na GPW."
następny walczący ze spekulacją ?
A może powołać komisję do walki…
kiepski żart
artykuł na 5
artykuł ogólnie jest OK, zgadza się, dziwi mnie tylko ta powszechna niechęć do spekulacji –
jakiś atawizm z PRLu ?
Dlatego chyba tylko u nas są tzw. "inwestorzy jednosesyjni".
@Jacek
tłumaczenie się z nieudanego/nieczytelnego zdania bywa trudne, ale skoro pojawia się drugi raz, to chyba muszę się wytłumaczyć.
Dość dawno napisałem w nieistniejącym już Magazynie Finansowym tekst w obronie spekulacji. Nie ma archiwum w sieci, więc mogę tylko odesłać do poprzedniego wpisu w blogu, który – mam nadzieję – pośrednio wyjaśnia mój stosunek do spekulacji i tzw. walki ze spekulantami.
https://blogi.bossa.pl/?p=286
dzięki za link, przeoczyłem ten wpis – gdybym go wcześniej przeczytał nie napisalbym takiego komentarza. Ale trafiłem 😉 sorry.
Pozdrawiam 😉
Dobre linki, dzięki, a co do przyczyn wzrostu ceny złota, to do dziś bawi mnie jedna z przyczyn, o której często wspominała z przekonaniem i strachem w oczach pewnia miła kobitka z jednej z instytucji finansowych – według niej, cena złota rośnie bo ludzie kupują więcej biżuterii (nie tylko emancypanki w Indiach, o których pisze autor), to się nazywa kobiecy punkt widzenia !
Warto zajrzeć też na polski blog poświęcony w głównej mierze inwestowaniu w złoto: http://dwagrosze.blogspot.com
Nie wiem czy kobiety w Indiach stoją za zwyżką złota ale jestem przekonany że za rozchwianie ogromnej większości rynków odpowiada nadmiar pieniądza.Można snuć wiele przypuszczeń ale ta myśl będzie z pewnością przewo0dnią.
Pingback: Blogi bossa.pl » Blog Archive » Złoty fetysz
Pingback: Blogi bossa.pl » Blog Archive » Rezerwy złota
Pingback: Blogi bossa.pl » Blog Archive » Srebro, co się świeci