Trzy dekady. Kawał czasu. W wielu materiałach dotyczących inwestowania, gdy mówi się o długim okresie, to czasem pada te trzydzieści lat. Nieco częściej pojawia się dziesięć lat, co oczywiście w zależności od tego, w jakim sami jesteśmy wieku, jest albo przerażająco długim okresem, albo czymś, co wiemy, że potrwa chwilę.
Gdy zaczynamy inwestowanie jako dwudziestolatki, to perspektywa dziesięcioletnia oznacza przecież połowę naszego życia. Trzydziestoletnia wymyka się wszelkim wyobrażeniom. Na tych wszystkich, którzy mówią nam o planach emerytalnych, oszczędzaniu lub inwestowaniu na przyszłość patrzymy jak na przybyszy z kosmosu. „Co on gada? Jaka emerytura!”.
Czytaj dalej >