Paraliż decyzyjny, część 13
Istnieje kilka wtórnych, pobocznych, czy technicznych źródeł paraliżu poza tym najważniejszym, opisanym w poprzednim wpisie.
Istnieje kilka wtórnych, pobocznych, czy technicznych źródeł paraliżu poza tym najważniejszym, opisanym w poprzednim wpisie.
Za nami pierwsze wymiany akcjami w nowym roku, więc czas na tradycyjne rozliczenie z blogowych prognoz z poprzedniego roku i postawienie nowych w ramach kolejnej już odsłony naszej zabawy.
Choć do końca 2017 roku zostały zaledwie dwa miesiące nie sposób nie zauważyć tego co ten rok oznaczał dla małych spółek, reprezentowanych przez indeks sWIG80.
Niemal trzymiesięczne wzrosty z początku roku, które doprowadziły do kilkunastoprocentowej zwyżki zostały w kolejnych miesiącach systematycznie „zjedzone”. Dziś indeks małych spółek znajduje się na poziomach z początku roku, zaś dynamika spadków w ostatnich dniach wyraźnie się zwiększyła. W przypadku tego segmentu śmiało możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z czarnym październikiem. Spośród szesnastu sesji w tym miesiącu żadna nie była wzrostowa.
Początkujący inwestorzy zapytani o kryteria wyboru najlepszej strategii wskażą zapewne na najwyższą stopę zwrotu. Inwestorzy mający za sobą podstawową edukację rynkową powiedzą o stopach zwrotu uwzględniających podejmowane ryzyko.
Bez echa na naszych blogach przeszła 10 rocznica początku ostatniego kryzysu, który ciągle rezonuje w gospodarce i jeszcze bardziej w polityce. Brak pamięci o tamtym wydarzeniu może wydawać się rzeczą dobrą, ale też ostrzeżeniem, iż straciliśmy wrażliwość na ryzyko.
Uwielbiamy porządek. Poszukujemy schematów. Źle się czujemy w świecie nieuporządkowanym, w którym trudno rozpoznać jednoznaczne reguły. Nawet jeśli mamy do czynienia z ciągami losowymi staramy się mimo wszystko znaleźć jakiś wzór, który pokaże, że jednak istnieje tam jakaś odgórna zasada.
Ostatnie sesje mogą wzbudzać nieco wątpliwości, co do siły rodzimych byków, ale powoli dobijamy do końca pierwszego kwartału nowego roku, który wygląda całkiem ciekawie dla strony popytowej.
Dziewiąty rok hossy może nie być najlepszym momentem na publikowanie tekstu ostrzegającego przed kompulsywnymi próbami wyznaczania rynkowego szczytu. Warto jednak zauważyć, że postawa, o której chcę napisać znacznie wykracza poza zgadywanie punktu kończącego trend wzrostowy.
W tym wpisie postaram się krótko przybliżyć rodzaje ryzyk, z którymi mamy do czynienia na giełdzie czy forexie, oraz wskazać sposoby radzenia sobie z negatywnymi ich konsekwencjami.
W ostatnich dniach część sieci zainteresowana inwestowaniem miała okazję podyskutować o tezach z artykułu pod mocnym tytułem „The Silent Road to Serfdom: Why Passive Investing is Worse Than Marxism”