Inwestorzy kibicują
W 2010 roku furorę w Internecie zrobił wykres zużycia wody w Edmonton, w Kanadzie, podczas finałowego meczu olimpijskiego turnieju hokeja. Wykres ten wyglądał tak:
W 2010 roku furorę w Internecie zrobił wykres zużycia wody w Edmonton, w Kanadzie, podczas finałowego meczu olimpijskiego turnieju hokeja. Wykres ten wyglądał tak:
Bardzo dużo szumu (reklamy?) zrobili blogerzy bossy wokół funduszu sygnowanego przez Krzysztofa Rybińskiego. Nie ukrywam, że z szacunkiem podchodzę do rozmachu medialnego, któremu poddała się blogosfera. Wygląda na to, że mamy Polsce pierwszy fundusz, który wykorzystał środowiskowe zainteresowanie do samonapędzającej się promocji i już za to należą się oklaski.
Zainspirowany symulacjami zysków/strat nowego funduszu Opery, skonstruowanego przez prof. Rybińskiego, pokusiłem się o analizę teoretycznej efektywności zakupu jego jednostek.
Miałem zamiar napisać dzisiaj o dynamice greckiego długu ale postanowiłem napisać o czymś ‚nie przygnębiającym’. Kilka dni temu Daily Chart opublikował zestawienie najlepszych i najgorszych stóp zwrotu wśród 200 największych (pod względem aktualnej kapitalizacji) korporacji notowanych na giełdach w lutym 2012 i w lutym 2002.
W tych burzliwych przed-armageddonowych czasach proponuję chwilę relaksu z szukaniem wsparć decyzyjnych w układach wykresów. Porządnie tradowana strategia boxów powinna pomóc uciec z rynku zanim banki wyczyszczone zostaną z gotówki do gołej kości 🙂
Pozwoliłem sobie wysłać do Krzysztofa Rybińskiego mail z pytaniem, czy zechciałby odpowiedzieć na Wasze pytania.
Nie wiem czy Krzysztof Rybiński przyjmieprzyjął wyzwanie [aktualizacja], więc jeśli macie jakieś proszę o ich zadawanie (precyzyjnie) tutaj w komentarzach.
Pełny prospekt funduszu: http://opera.pl/gfx/opera/files/fundusze/opera_sfio/2012/opera_sfio_statut_od_2012_02_21.pdf
Na początku lutego Grzegorz Zalewski zwrócił moją uwagę na odważną prognozę prof. Rybińskiego, który zapowiedział, że w 2012 roku WIG20 osiągnie trzycyfrowe poziomy czyli spadnie poniżej 1000 punktów. Ta ekstremalna prognoza zachęciła mnie do poświęcenia kilkudziesięciu minut na sprawdzanie co prof. Rybiński prognozował w ostatnich kilku latach.
Mamy na naszym rynku wydarzenie bez precedensu. Co więcej uważam, że jest to jedna z ważniejszych informacji w ciągu blisko dwudziestu lat istnienia funduszy inwestycyjnych w Polsce i piszę to najzupełniej poważnie.
Na blogach i tak gorąco od dyskusji, ale nie przeszkadza to by otworzyć cykliczny kącik dla rozmów wszelakich byle na temat 🙂