10 mitów giełdowej psychologii, część 9
Tak się złożyło, że w tym samym tygodniu przeczytałem wywiad z Jimem Rogersem w Financial Times i wysłuchałem wywiadu, który Barry Ritholtz przeprowadził z Philipem Tetlockiem – psychologiem zajmującym się badaniem umiejętności prognozowania.
Ostatnie notki na blogach oscylowały wokół tezy, iż kilka osób na rynku było zaskoczonych zachowaniem różnych segmentów giełdowego pejzażu w I kwartale 2016 roku. Ktoś jeszcze pamięta te pesymistyczne treści ze stycznia i lutego, wedle których świat miał pogrążyć się w nowym kryzysie?
Od wielu lat zastanawiałem się, jak będzie wyglądał świat, gdy na rynek pracy wejdzie pokolenie, które było przekonane, że treści w internecie są za darmo, piractwo to tylko wymówka dla wielkich koncernów, które w niemoralny sposób zarabiają na nas wszystkich horrendalne pieniądze. Bo przecież zarabianie pieniędzy przez koncerny jest niemoralne. Co innego zarabianie przez nas. Zresztą my nawet nie musimy zarabiać, nam przydałyby się jakieś dotacje. Albo niech państwo nam coś zapewni.
Skoro wiemy, że emocje na odpowiednim poziomie są niezbędne by podejmować właściwe decyzje, to dotyczyć to powinno każdego rodzaju inwestowania i tradingu.
Zakończenie I kwartału, które – jak odnotował Grzegorz Zalewski – przyniosło niektórym „irracjonalną hossę na rynkach wschodzących”, jest dobrym pretekstem, by przypomnieć notkę z sierpnia zeszłego roku i jeszcze raz podkreślić wagę korelacji w zglobalizowanym świecie.
Na początku lutego indeksy polskich spółek osiągnęły dołek. Od tamtego czasu ceny akcji systematycznie pną się do góry. To co jednak zwraca uwagę to wyraźna zmiana liderów. Miejsce małych i średnich spółek, które w ostatnich latach jakoś sobie radziły zajęły z powrotem spółki o dużej kapitalizacji. Długoterminowa dysproporcja jest wciąż spora. Od 2014 roku indeks mWIG40 zyskał nieco ponad 5 procent, zaś WIG20 stracił blisko 20 procent. Nawet po uwzględnieniu wypłacanych dywidend (WIG20 jest pozbawiony tego bonusu) spadek wynosi około 7 procent.
Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała wczoraj o utrzymaniu w mocy wcześniejszej decyzji o nałożeniu na dwóch managerów Petrolinvestu kar pieniężnych na rozpowszechnianie nierzetelnych informacji, które mogły wprowadzać w błąd inwestorów.
Odwieczny dylemat tradera: „mieć rację czy pieniądze”, posiada swoje merytoryczne uzasadnienie, ale w praktyce daje się polubownie rozstrzygnąć.
Idea, że nawet efektywne strategie inwestycyjne będą miały okresy słabych wyników, w których będą przynosić straty albo wyraźnie przegrywać z szerokim rynkiem jest ważnym zagadnieniem w edukacji inwestycyjnej.