Jak oswoić straty, część 5
Stali czytelnicy blogów bossy wiedzą, że od lat namawiam do częściowej emigracji z rynku polskiego na rynki zagraniczne. Dziś kolejny odcinek noweli, tym razem w kontekście zamieszania na scenie politycznej, które w slangu komentatorów giełdowych nazywa się wzrostem ryzyka politycznego.
Wraz ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi i coraz bardziej realną perspektywą dużych zmian na scenie politycznej przybywać będzie ostrzeżeń przed ryzykiem politycznym na warszawskim parkiecie.
Amortyzując dewastujące oddziaływanie strat na psychikę, albo próbujemy oszukać mózg, albo nakarmić go nowymi umiejętnościami.
Życzę Ci, żeby twoje pierwsze transakcje na rynku były nieudane. Żebyś stracił pieniądze.
Komentatorzy rynkowi podkreślają, że wiele ważnych rynków finansowych jest przewartościowanych. Wśród nieatrakcyjnie wycenianych rynków wymienia się między innymi amerykański rynek akcyjny oraz rynek obligacji rządowych.
Jedenaście dni temu sześć czołowych globalnych banków zgodziło się zapłacić łącznie niemal 6 miliardów USD kar za manipulacje na rynku walutowym. Pięć z tych banków oficjalnie uznało swoją winę co stanowi pewnego rodzaju nowość w relacjach sektora bankowego z regulatorami.
W tym małym cyklu wpisów, dla przypomnienia, próbuję podpowiedzieć kilka sposobów, które sam praktykowałem, na zamortyzowanie wewnętrzne strat w tradingu, jak i złagodzenie ich oddziaływania na portfel.