Richard Driehaus i metoda impetu cz. 2

Wspomnienie zmarłego tradera Richarda Driehausa chciałbym uzupełnić kilkoma z niego cytatami.

Powodów do tego jest kilka.

  • Niewiele z jego myśli i wskazówek pozostało w domenie publicznej. W zasadzie najwięcej z nich zawarł w wywiadzie z Jackiem Schwagerem. Dobro rzadkie, czyli tym bardziej cenne.
  • On szedł swoją drogą „kupowania drogo, ale z trendem”, która wcale nie jest popularna, a może nawet nieco po prąd. Większość literatury okupuje przecież Buffettowa „inwestycja w wartość”, która w pewnym sensie ma charakter antytrendowy i bardziej nastawia się na niedocenione aktywa. Driehaus łamał więc pewne dogmaty i zastane reguły.
  • Udało mu się bardzo zgrabnie połączyć AT z AF, a przecież ta pierwsza jest przez wielu inwestujących odrzucana.
  • Wskazuje, że „kupowanie wysoko” może i jest dla wielu psychologicznie trudne, ale świetnie uzupełnia wszelkie inne metody. To dobra lekcja dla tych, którzy masowo ustawiają się przeciw trendom zamiast korzystać z impetu.
  • Wszyscy lubimy złote myśli. Skłaniają do refleksji i dodają motywacji.

Zrobiłem więc wybór kilku cytatów z niewielu i tak dostępnych i przetłumaczyłem je poniżej. Może się przydadzą…

***

Wierzę, że więcej pieniędzy robi się kupując wysoko i sprzedając jeszcze wyżej. To znaczy kupując akcje, które już przeszły solidne ruchy i mają wysoką siłę relatywną – to jest akcje pożądane przez innych inwestorów. Ja raczej zainwestuję w spółkę, która rośnie w cenie i podejmę ryzyko, że może ona zacząć spadać, niż zainwestuję w spółkę, która już spada i będę próbował zgadywać, kiedy się ten ruch odwróci

Jeśli powstaje duży ruch w wyniku znaczących informacji, albo korzystnych albo niekorzystnych, spółka zwykle będzie kontynuować ów ruch w tym właśnie kierunku.

Musisz w pełni rozumieć, mocno wierzyć i być totalnie oddany swojej filozofii tradingowej. Aby osiągnąć ten stan mentalny, musisz wykonać sporo niezależnych poszukiwań. Tradingowa filozofia to coś, co nie może być transferowane z jednej osoby do drugiej. To coś, co musisz zdobyć samodzielnie wraz z czasem i włożonym wysiłkiem.

 

Analiza techniczna jest niezbędna dla sukcesu.

Patrzę na całkowity obraz na wykresie. To bardziej wizualna impresja niż to, czy spółka przełamuje konkretny punkt.

Wykresy dają bardzo bezemocjonalny wgląd w spółkę na skądinąd emocjonalnym rynku.

Nie kupię spółki, która spada, nawet jeśli podobają mi się jej fundamenty.

Chcę widzieć relatywną siłę spółki w czołowych 10% rynku albo przynajmniej czołowych 20%.

Wierzę, że więcej pieniędzy robi się kupując wysoko i sprzedając po jeszcze wyższym kursie. Staram się kupować spółki, które zaliczyły już dobry ruch cenowy, często robią nowe maksima i cechują się pozytywną siłą relatywną. Te spółki są pożądane przez innych inwestorów.

 

Wskaźnik Cena/Zysk może pokazywać statystyczną istotność dla szerokiej grupy spółek, ale dla typu spółek, które kupuję, to nie jest zwykle kluczowa zmienna.

Spółki z długoterminowym potencjałem wysoko wzrostowym często są sprzedawane z wysokimi wielokrotnościami, szczególnie gdy są nowe.

Wskaźnik Cena/Zysk tak naprawdę mierzy emocje inwestujących, które wahają się dziko od strachu do chciwości, i wskaźnik ten ma tylko znaczenie przy poziomach ekstremalnych.

Istnieje skończona nieefektywność na rynku. Im bardziej analitycy pokrywają spółkę, tym mniej istnieje możliwości.

Pierwszą rzeczą, której się nauczyłem jest ta, że cena akcji rzadko jest taka sama jak wartość spółki. Przyczyną tego jest wadliwy proces wyceny. Ceny akcji są mocno dotknięte przez rynkową dynamikę i emocje inwestorów. Owe emocje wahają się dziko od pesymizmu do optymizmu. Wielu inwestorów kupuje akcje z intencją trzymania przez 1-5 lat w oparciu o informacje, która mają zastosowanie do krótkiego horyzontu czasowego. Chociaż informacje, których używają do inwestowania są cenne, to są to często złe informacje dla ich własnych ram czasowych. Jeśli ludzie inwestują w spółkę w oparciu o bieżącą informację, muszą być przygotowani do działania w oparciu o każdą zmianę w tej informacji i w dużo krótszym oknie czasowym niż to, do którego są przygotowani.

Często gdy rozmawiam z konsultantami, oni lubią widzieć bardzo uporządkowany proces oparty na szacowaniu wartości. Myślą, że każda spółka musi być poddana pewnemu typowi zdyscyplinowanej, precyzyjnej, zunifikowanej wyceny. Jestem przekonany, że nie istnieje uniwersalna metoda wyceny. Tak naprawdę, w krótkim okresie wycena nie jest kluczowym czynnikiem. Kurs akcji każdej firmy jest unikalny w odniesieniu do jej miejsca w rynkowym środowisku i jej własnej fazy korporacyjnego rozwoju.

Inny paradygmat, z którym często mam do czynienia to „najlepszą miarą inwestycyjnego ryzyka jest odchylenie standardowe stóp zwrotu”. Innym słowami – zmienność. Ale zmienność tylko mierzy ryzyko w krótkim terminie, a to długoterminowa perspektywa jest dużo ważniejsza. Dla większości inwestorów głównym ryzykiem długookresowym są gorsze wyniki portfela z powodu niewystarczającej ekspozycji na dające wyższe zwroty, bardziej zmienne aktywa. W mojej opinii inwestycyjne wehikuły, które dostarczają najmniejszej zmienności krótkoterminowej, często mają wbudowane największe ryzyko długoterminowe.

–kat—

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A. w celu: zapewnienia najwyższej jakości naszych usług oraz dla zabezpieczenia roszczeń. Masz prawo dostępu do treści swoich danych osobowych oraz ich sprostowania, a jeżeli prawo na to pozwala także żądania ich usunięcia lub ograniczenia przetwarzania oraz wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania. Masz także prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Więcej informacji w sekcji "Blogi: osoby komentujące i zostawiające opinie we wpisach" w zakładce
"Dane osobowe".

Proszę podać wartość CAPTCHA: *

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników. Więcej informacji o instrumentach finansowych i ryzyku z nimi związanym znajduje się w serwisie bossa.pl w części MIFID: Materiały informacyjne MiFID -> Ogólny opis istoty instrumentów finansowych oraz ryzyka związanego z inwestowaniem w instrumenty finansowe.