Wykres dnia: tech-korekta
Bohaterem ostatniego tygodnia notowań w USA stały się obligacje, ale nie o nich dzisiaj, tylko o tym, co narobiły na rynku spółek technologicznych.
Bohaterem ostatniego tygodnia notowań w USA stały się obligacje, ale nie o nich dzisiaj, tylko o tym, co narobiły na rynku spółek technologicznych.
Kolejny krok w usprawnianiu 1-minutowej strategii, ale też każdej innej podobnej tylko w wyższym interwale czasowym typu 10 minut czy dziennym, to kwestia radzenia sobie ze stratami (stop-loss).
Branża finansowa rzadko jest postrzegana jako innowacyjna. Wiecie, Google, Facebook i Apple, ale jakiś tam Goldman Sachs albo inny Morgan Stanley to pasożyty na zdrowym ciele geniuszy. Naprawdę jednak w świecie inwestycji trwa wyścig o nowatorskie rozwiązania i szukanie nisz, żeby zdobyć przewagę tam, gdzie inni jej nie widzą. Dlatego nie powinien nas dziwić fakt, iż memowa hossa już znalazła odpowiedź w postaci ETF-u pozwalającego inwestować na bazie szumu o spółkach w sieci. Poznajcie VanEck Social Sentiment ETF o jakże pięknym tickerze BUZZ, choć ja osobiście wolałbym MEME.
W kultowym serialu The Wire jest kultowa scena, w której prostolinijny żołnierz baltimorskiego gangu narkotykowego, Preston „Bodie” Broadus, mówi o swojej ścieżce kariery, że ta gra jest ustawiona. Uczciwe, rzetelna harówka nie zapewni mu trwałego sukcesu w branży.
Każdą strategię da się usprawnić na szereg sposobów i w odniesieniu do każdego pojedynczego jej elementu, tylko potrzeba stosownej wiedzy jak się do tego zabrać.
Udzielający porad inwestycyjnych i zarządzający portfelami co innego doradzają klientom, a co innego robią sami – twierdzą Joshua Brown i Brian Portnoy w książce „How I Invest My Money: Finance experts reveal how they save, spend, and invest”.
Na zamieszczonym poniżej wykresie widzimy przebieg indeksu SP500 od połowy lat dwudziestych XX wieku. Blisko sto lat.
Wydarzeniem tygodnia na globalnych rynkach akcji był bez wątpienia wzrost rentowności długu. Nie byłoby czwartkowego tąpnięcia na rynkach akcji bez skoku rentowności amerykańskich papierów 10-letnich nad 1,6 procent. Benchmark rozlał się po świecie nie tylko spadkami cen akcji, ale też wzrostem rentowności długu innych rządów.
Następny punkt analizy 1-minutowej strategii, pokazanej przeze mnie w części #1, to:
Przeglądając ostatnie komentarze rynkowe można odnieść wrażenie, że coraz bardziej zbliżamy się do standardowego stanu na rynkach rozwiniętych, którym jest wzrost cen i szybowanie indeksów na rekordach w asyście niewiary w kontynuację hossy.