Fajna zabawa ale z inwestowaniem wiele wspólnego nie ma
Motyw szukania na rynku akcyjnym rozrywki, ekscytacji, poczucia wspólnoty i przynależności, satysfakcji z realizowania „wyższej misji” od dwóch lat pojawia w moich blogowych tekstach.
Motyw szukania na rynku akcyjnym rozrywki, ekscytacji, poczucia wspólnoty i przynależności, satysfakcji z realizowania „wyższej misji” od dwóch lat pojawia w moich blogowych tekstach.
Sprzedanie 45% pakietu akcji SimFabric w procedurze ABB (przyśpieszonej budowy księgi popytu) przez PlayWay po cenie o ponad 80% niższej niż kurs akcji przed ogłoszeniem zamiaru przeprowadzenia ABB przejdzie do historii warszawskiej giełdy.
Amerykańska ustawa o papierach wartościowych zawiera klauzule przeciwko naganianiu. Klauzula przeciwko naganianiu nie zakazuje naganiania ale zakazuje naganiania bez podania pełnej informacji o tym, że otrzymało się lub otrzyma jakiekolwiek wynagrodzenie za to naganianie.
W środę powróciłem do historii sklepu z kanapkami, który przez kilka miesięcy wyceniany był na amerykańskim rynku pozagiełdowym na około 100 mln USD. Amerykańska Komisja Giełd i Papierów Wartościowych oskarżyła trzy osoby o manipulacje rynkowe w ramach zorganizowanej przez nich akcji pompuj, zaaranżuj odwrotne przejęcie przy kosmicznej wycenie i wyrzuć akcje w rynek.
W kwietniu 2021 pisałem na Blogach Bossy o sklepie z kanapkami wycenionym na amerykańskim rynku akcyjnym na 100 mln dolarów. Dwa miliardy dolarów jeśli brałoby się potencjalne pełne rozwodnienie wynikające z wyemitowanych warrantów.
We wczorajszym wykresie dnia pisałem o Vigo Photonics – spółce, która wydawała się oczywistym beneficjentem zwiększonego przez wojnę na Ukrainie popytu na materiały militarne, a która okazała się inwestycyjnym rozczarowaniem bo zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw okazały się istotniejszym czynnikiem niż wspomniany wzrost zapotrzebowania.
Decyzje inwestycyjne, zarówno te rzeczywiste jak i hipotetyczne, oceniamy dysponując wiedzą o tym co zdarzyło się później. W rezultacie wielu inwestorów, zwłaszcza tych początkujących, jest przekonanych, że na rynku pełno jest oczywistych sytuacji, w których w odniesieniu do pewnych aktywów wszystko wydaje się krzyczeć „pakuj pod korek” albo „wyrzuć i zapomnij”.
Niemal dwa lata temu, w listopadzie 2020, pisałem na Blogach Bossy o spółce Berling. Zwróciłem uwagę, że w konwencjonalnym podejściu jest to bardzo atrakcyjnie wyceniania spółka: po 3 kwartałach 2020 roku notowała 10,6 mln zł zysku przy 73 mln zł kapitalizacji a na kontach miała 65 mln zł gotówki przy braku zadłużenia.
Myślę, że dla indywidualnych inwestorów dzisiejsza sesja na GPW należała pod względem emocjonalnym do najtrudniejszych w ostatnich latach. Nie jest to efekt skali przeceny bo spadki nie były spektakularne: czołowe indeksy straciły od 1,7% (WIG20) do 2,6% (SWIG80). Na lokalnych minimach najbardziej dotknięte indeksy traciły około 3,5% – nie są to wartości robiące wrażenie na inwestorach, którzy przetrwali na rynkach pandemię i rosyjską inwazję na Ukrainę.
Wrzawa medialna tworzona przez pierwsze sezony Big Brothera sprawiła, że nawet osoby, które nie oglądały programu mniej więcej wiedzą co się w nim działo. Mnie utkwił w pamięci fakt szybkiego przesuwania się granicy „kontrowersyjności” potrzebnej by uczestnik lub uczestnicy programu zwrócili na siebie uwagę szerokiej publiczności.