Ćwiczenia ze strategiami, cz. 8
Jeden z Czytelników zapytał mnie mailowo jak wykorzystać praktycznie te statystyczne strategie, które tu ostatnio publikuję.
Jeden z Czytelników zapytał mnie mailowo jak wykorzystać praktycznie te statystyczne strategie, które tu ostatnio publikuję.
Jeszcze jedno ćwiczenie, tym razem ma za zadanie pokazać czego statystycznie możemy się spodziewać po lukach w dół, które na akcjach są częstym zjawiskiem.
Odwróćmy tym razem logikę i zadajmy sobie pytanie: czy krótkoterminowe zakupy akcji na koniec sesji spadkowych to okazja czy wstęp do porażki?
Spróbujmy dodać prosty filtr do nieefektywności pokazywanej przez mnie w poprzednich wpisach na rynku małych i średnich spółek.
Kilka podpowiedzi i odpowiedzi Czytelnikom zanim przejdę do dalszej części tematu spekulacji małymi i średnimi spółkami w oparciu o zależności statystyczne.
W czym tkwi tajemnica tak niskich, maksymalnych obsunięć kapitału w strategii zajmowania pozycji przy wzroście o określoną ilość tików od otwarcia sesji w przypadku małych i średnich spółek?
Zaglądnijmy głębiej pod maskę prostego, mechanicznego i jak najbardziej hipotetycznego modelu strategii inwestycyjnej przeznaczonej na rynek akcji małych i średnich spółek, którą przedstawiłem w poprzednim wpisie.
Jeśli zanurzymy się głębiej w kwestie nieefektywności rynkowych, które poruszyłem w niedawnych wpisach, okaże się, że sprawa dotyczy także Analizy technicznej lub ilościowej.
W poprzednim tekście podkreśliłem rolę prowadzenia dziennika transakcyjnego w procesie doskonalenia umiejętności inwestycyjnych i ulepszania warsztatu. Oparłem swoje argumenty o uwagi Bretta Steenbargera, który zajmuje się psychologicznym treningiem zawodowych inwestorów.