Czynnik ludzki
Nick Maggiulli podał interesujący przykład ilustrujący znaczenie czynnika ludzkiego w ocenie użyteczności strategii inwestycyjnej.
Nick Maggiulli podał interesujący przykład ilustrujący znaczenie czynnika ludzkiego w ocenie użyteczności strategii inwestycyjnej.
Wydarzeniem minionego tygodnia na rynkach akcyjnych była środowa sesja na amerykańskich giełdach, która zakończyła się ponad 3% spadkiem S&P 500 i ponad 4% spadkiem Nasdaq. To były największe spadki na rynku w USA od lutego.
Dokładnie tego samego dnia Wall Street Journal i CNN opublikowały dwie krańcowo odmienne historie zaangażowania młodych ludzi na rynku kryptowalut. Zestawienie tych historii ze sobą ma moim zdaniem spory potencjał edukacyjny.
Cenię sobie anegdoty z rynku finansowego pokazujące, że rządzące nim mechanizmy nie zmieniają się od dekad. Zmienia się jedynie tło.
„Giełda to pasożytniczy cyrk i zakrojone na ogromną skalę dojenie naiwnych. Zarabia tu finansjera i korporacje, a tracą indywidualni gracze” – takie przesłanie znaleźli w ubiegłym tygodniu czytelnicy na stronach lewicowego portalu Krytyka Polityczna.
Jeśli północnoamerykańscy inwestorzy zastanawiają się czy gorączka spekulacyjna na akcjach spółek związanych z sektorem marihuany jest ciągle w początkowej fazie to fakt, że temat został poruszony na inwestycyjnym blogu skupionym na peryferyjnym rynku akcyjnym mogą potraktować jako sugestię, że hossa początkowy etap ma już za sobą.
Gdy regularnie czytałem fora giełdowe moją uwagę zwracała niewielka część ich użytkowników aktywnie promująca określone tezy inwestycyjne. Tacy użytkownicy regularnie publikowali skrajnie entuzjastyczne albo skrajnie negatywne opinie o konkretnych spółkach. Zastanawiałem się czy ich aktywność ma sens, czy jest skuteczna.
Na początku września Bloomberg opublikował zestawienie wykresów pokazujących problemy branży funduszy hedge.
Na portalu Institutional Investor opublikowano artykuł przedstawiający sylwetkę Jima Chanosa – legendę w inwestycyjnej niszy, którą jest krótka sprzedaż.
Dziesiąta rocznica najgorętszej fazy globalnego kryzysu finansowego inspiruje komentatorów do rozważań o konsekwencjach wydarzeń sprzed dekady. Część tych rozważań dotyczy wpływu jaki kryzys wywarł na postawę inwestorów.