Analityk – blaski zawodu
Na fali wszelkich rankingów analityków stwierdziłem, że jeden wpis w tym temacie na blogach też się należy.
Na fali wszelkich rankingów analityków stwierdziłem, że jeden wpis w tym temacie na blogach też się należy.
Kryzys z 2008 r. nigdy się nie skończył i nadchodzi jego kolejna faza. Tak twierdzi James Rickards w wydanej ostatnio książce „Aftermath: Seven Secrets of Wealth Preservation in the Coming Chaos” i zdradza jak ochronić swój majątek przed zawirowaniami.
Wyjątkowo tym razem nie sięgam do wykresów opisujących na gorąco bieżące wydarzenia światowe.
Czworo badaczy sprawdziło jakość doradztwa inwestycyjnego dostępnego dla klientów jednego ze szwajcarskich banków. Okazało się, że choć doradcy inwestycyjni są w stanie pomóc klientom przezwyciężać popularne błędy behawioralne to ich konkretne pomysły inwestycyjne są tyle słabe, że pogarszają wyniki inwestycyjne klientów.
Analityków ocenia się za trafność prognoz, a ja chciałbym przekonać, że istnieją ważniejsze powody, dla których ta profesja ma jakiś sens istnienia.
Jak powinniśmy oceniać, a jak rzeczywiście oceniamy fakt tego, że analityk ujawnia potencjalny konflikt interesów, informując o posiadaniu opisywanych/rekomendowanych przez siebie akcji?
Akcje producenta gier przeglądarkowych – Zynga, kosztowały wczoraj $3,18. To cena o 68% niższa od ceny emisyjnej ($10) z grudnia 2011 roku oraz o 73,5% od ceny emisyjnej ($12) z wtórnej oferty publicznej z kwietnia 2012 roku. W tej ostatniej transakcji dotychczasowi akcjonariusze (w tym insiderzy) sprzedali akcje warte 0,5 mld USD.
W poniedziałek, spółka PBG poinformowała o złożeniu do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Podobne wnioski złożyły inne spółki z grupy kapitałowej PBG: Hydrobudowa i Aprivia.
Wczoraj, strumień mojego Twittera zdominowany został doniesieniami z siedemnastej edycji Ira Sohn Investment Conference – odbywającej się w Nowym Jorku konferencji, na której najbardziej znani inwestorzy (przede wszystkim zarządzający funduszami) i ekonomiści przedstawiają swoje opinie o rynku.
Wydarzenia jakie miały miejsce w ostatnich latach (kryzys bankowy, upadki banków piramida Madoffa) przyćmiły wielkością wiele poprzednich kryzysów, zaś nazwiska związane choćby z pęknięciem bańki internetowej powoli zacierają się w pamięci, nawet tych inwestorów, którzy śledzili wówczas wydarzenia.