NASDAQu – dlaczego jesteś tak dobry, skoro jesteś zły!
W internecie zaczął krążyć obrazek pokazujący rzekomy wykres indeksu NASDAQ Composite po usunięciu z niego pięciu największych spółek. Wykres pokazywać ma PRAWDZIWĄ kondycję rynku.
W internecie zaczął krążyć obrazek pokazujący rzekomy wykres indeksu NASDAQ Composite po usunięciu z niego pięciu największych spółek. Wykres pokazywać ma PRAWDZIWĄ kondycję rynku.
Długo się zastanawiałem, czy pisać ten tekst. Adam Stańczak uważa, że mam w sobie coś z masochisty, że stale czytam opinie pewnych osób, choć w zasadzie nie warto i nie ma sensu. To taka moja grzeszna przyjemność (wątpliwa), choć w wielu przypadkach już mnie nie irytuje, ale raczej śmieszy.
W tym jednak wypadku postanowiłem jednak spróbować pokazać czytelnikom blogów na czym polega zręczna i kuglarska publicystyka udająca eksperckość. Kilka drobnych i w zasadzie banalnych sztuczek wystarcza, by przekonywać czytelników do spojrzenia na świat innym okiem, zasiać w nich wątpliwość, doprowadzić do stanu „może coś w tym jest”, ewentualnie własnych popleczników utwierdzić w przekonaniu „sama prawda”.
Przy okazji wiadomości o rosyjskiej firmie Yandex, która postanowiła wejść na polski rynek mamy do czynienia z piękną zabawą w głuchy telefon.
W dyskusji o zmianach planowanych przez rząd dotyczących kształtu systemu emerytalnego najbardziej nie irytuje mnie bełkot polityków, którzy z uśmiechem na ustach przekonują, że zmniejszenie jest tak naprawdę zwiększeniem. Irytujące jest to, że obrońcy zachowania stanu obecnego (swoją drogą niewielu z nich zdaje się mieć pojęcie o tym, że stworzony system jest III -filarowy, a nie dwu) piszą często takie bzdury i brednie, że wystawiają się tym samym na bardzo łatwą krytykę, a przede wszystkim nie mogą być traktowani poważnie.
Taką informację usłyszałem dziś w Antyradio. Około godziny 10:30 w audycji wystąpił ekspert od finansów, który słuchaczy poinformował o pewnej inwestycji na której można będzie zarobić nawet 100%.
„Zadanie dziennikarza polega na oddzieleniu ziarna od plew, a potem wydrukowaniu … plew”Adlai Stevenson
PB.pl pracuje ciężko na nazwę, którą nadał im niegdyś jakiś internauta, czyli pudelek biznesu.
Od pewnego czasu tropią ?Grubasa” na rynku kontraktów terminowych, czyli podmiot który posiada pojedynczą znacząca pozycję w kontraktach na indeks WIG20.
Obserwuję sobie, z jaką zawrotną prędkością robi karierę pewien cytat. Pojawia się na forach, w komentarzach na blogach, ja dostałem go od znajomego mailem. Robi wrażenie.