Miękkie lądowanie
Analitycy uważają, że amerykańskie indeksy giełdowe zdyskontowały już miękkie lądowanie gospodarki, na jakie wszyscy mają nadzieję, natomiast lądowanie twarde wymaga głębszych spadków cen akcji.
Analitycy uważają, że amerykańskie indeksy giełdowe zdyskontowały już miękkie lądowanie gospodarki, na jakie wszyscy mają nadzieję, natomiast lądowanie twarde wymaga głębszych spadków cen akcji.
Nie ma dziś chyba bardziej modnego słowa na giełdach niż pivot. Czekamy na pivot, spekulujemy pod pivot, liczymy na pivot i wreszcie boimy się braku pivot’u. Banalne, choć ciągle potencjalne zakończenie cyklu w polityce monetarnej – a dokładniej sygnał o możliwym zakończeniu przez Fed podwyżek ceny kredytu – stało się wydarzeniem tygodnia.
W kwietniu 2021 pisałem na Blogach Bossy o sklepie z kanapkami wycenionym na amerykańskim rynku akcyjnym na 100 mln dolarów. Dwa miliardy dolarów jeśli brałoby się potencjalne pełne rozwodnienie wynikające z wyemitowanych warrantów.
W zasadzie to powinienem zacząć od pytania, które pomoże wyjaśnić pewną tajemnicę jaka kryje się w najgorętszym ostatnio aktywie jakim jest naturalny gaz.
We wczorajszym wykresie dnia pisałem o Vigo Photonics – spółce, która wydawała się oczywistym beneficjentem zwiększonego przez wojnę na Ukrainie popytu na materiały militarne, a która okazała się inwestycyjnym rozczarowaniem bo zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw okazały się istotniejszym czynnikiem niż wspomniany wzrost zapotrzebowania.
Czytam właśnie nową książkę Daniela Kahnemana napisaną wspólnie z Olivierem Siboinem oraz Cassem Sunstainem i trafiam na rozdziały zgrupowane w części „Szum w osądach prognostycznych”. Mam wrażenie, że cały ten rozdział dotyczy przede wszystkim zachowań inwestorów i traderów, choć przecież cała książka – Szum, próbuje zająć się kwestią rozbieżności w ocenach eksperckich, czyli właśnie tytułowego szumu. Dlaczego ludzie mając podobne kryteria oceny konsekwentnie podejmują bardzo zróżnicowane decyzje, zwłaszcza w sytuacjach i miejscach, gdy to zróżnicowanie jest niepożądane (np. w wydawaniu wyroków sądowych). Ponieważ książkę firmuje Daniel Kahneman, to wiadomo, że odpowiedź będzie prosta – jest to konsekwencja naszych błędów poznawczych.
Więcej o samej książce napiszę na blogu speculatio.pl, bo mam pewne wątpliwości co do niektórych wniosków, teraz jednak zajmijmy się wspomnianą częścią dotyczącą naszych prognoz, przewidywań, czyli tych aspektów, które bardzo mocno wiążą się z inwestowaniem.
Wejście na giełdę powoduje wzrost zyskowności firm, co stoi w sprzeczności z wcześniejszymi badaniami; chińska giełda jest podatna na manipulacje cenami akcji. To tylko niektóre z wniosków z najciekawszych badań naukowych dotyczących rynku kapitałowego.
Decyzje inwestycyjne, zarówno te rzeczywiste jak i hipotetyczne, oceniamy dysponując wiedzą o tym co zdarzyło się później. W rezultacie wielu inwestorów, zwłaszcza tych początkujących, jest przekonanych, że na rynku pełno jest oczywistych sytuacji, w których w odniesieniu do pewnych aktywów wszystko wydaje się krzyczeć „pakuj pod korek” albo „wyrzuć i zapomnij”.
Odmieniany na wiele przypadków w finansowych mediach wszelkiego typu zwrot „Fed pivot” oznacza najbardziej wymarzony przez inwestorów obecnie moment, który z pewnością nadejdzie, tylko nie wiadomo kiedy.
Ostatnie spadki cen akcji i indeksów muszą przyprawiać o zawrót głowy krócej obecnych na rynku. Pomagają w tym tytuły komentarzy, które lokują przyszłość gdzieś między wojną atomową, a bessą na miarę tej z czasów kryzysu finansowego. Ginie w tym straszeniu fakt, iż stopy procentowe w USA – jak wiemy największy problem dzisiejszego świata – mogą znaleźć się na poziomie, który jest raczej standardem niż czymś wyjątkowym.