Nieudane odwroty bessy
Pytanie, na które poszukam przy pomocy historycznych danych odpowiedzi w tym wpisie brzmi:
Jak często w historii zdarzały się podczas bessy takie wzrosty o 20% od dołka, które nie kończyły się nową hossą?
Pytanie, na które poszukam przy pomocy historycznych danych odpowiedzi w tym wpisie brzmi:
Jak często w historii zdarzały się podczas bessy takie wzrosty o 20% od dołka, które nie kończyły się nową hossą?
Oberwało mi się za nieco bardziej optymistyczne teksty na blogach i sygnały na naszym koncie twitterowym odliczające kolejne sygnały hossy na rynku warszawskim. Czas zatem na odnotowanie kolejnego sygnału hossy – na rynku niemieckim.
Fakt, że zasady inwestycyjne nie są uniwersalne sprawia, że w środowisku inwestycyjnym popularne są opinie, które wyglądają sensownie, które akceptuje większość inwestorów, a które w licznych sytuacjach mogą okazać się kosztownie błędne.
Człowiek, który ma milion dolarów jest równie dobrze ustawiony, jak ten, który jest bogaty, John Jacob Astor
Nie uczestniczę w dyskusjach na Twitterze. Lata temu w żartach mówiłem, że zanim założę tam konto, to szybciej upadnie. Po ostatnich działaniach Elona Muska, mam pewną szansę. Pomijając jednak powody nie uczestniczenia aktywnego w części mediów społecznościowych, przyznam że jednak czasem zerkam. Z obowiązku choćby na nasze konto blogowe.
Jeszcze latem ceny gazu na giełdach europejskich szybowały w stratosferę z powodu odcięcia dostaw z Rosji, dziś gazu jest nadmiar, a to jak się okazuje rodzi problemy innego rodzaju.
Zasady inwestycyjne nie mają uniwersalnego charakteru. Przy niemal każdej z nich powinny występować gwiazdki informujące w jakich okolicznościach zasada nie sprawdza się i jaki typ inwestorów nie skorzysta ze stosowania tej zasady.
W długim okresie nieruchomości przynoszą, po uwzględnieniu pożytków, podobną stopę zwrotu jak akcje, ale ich ceny mniej się wahają; posty blogerów o giełdowych spółkach mogą mieć wpływ na cenę ich akcji porównywalny z publikacją raportu okresowego. To tylko niektóre z wniosków z najciekawszych badań naukowych.
Przy okazji jednego z wpisów na naszym koncie Twitterowym pojawiła się kwestia dotycząca analizy wykresów w skali liniowej lub semi-logarytmicznej. Temat sam w sobie interesujący i równie nierozstrzygalny jak wyższość analizy technicznej nad fundamentalną (lub odwrotnie), czy też wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą (lub odwrotnie).
W piątek 4 listopada ruszyły notowania pierwszych pięciu zagranicznych spółek w ramach GlobalConnect (alternatywny system obrotu na GPW).
Z wielu omawianych w tym wątku przeze mnie pożytków bessy, ten opisany poniżej wydaje mi się najmniej doceniany. Pora to zmienić.