Najnowsze wpisy

Samba de Janiero

?Jest taki kraj, myślę o nim nieraz…. ” – śpiewa Lady Pank. Na naszym rynku, dojrzałych rynkach europejskich i amerykańskich wielu inwestorów myśli o swoim kraju, dość konkretnie ukierunkowując myśli – zastanawiając się,  jak długo utrzymają się wzrosty w ramach trendu spadkowego, albo czy, i kiedy nastąpi odwrócenie długoterminowej tendencji. Są jednak kraje i rynki, które są wolne, jak na razie, od tych problemów i gdzie inwestorzy martwią się raczej o to, czy ustanowią w najbliższym czasie nowe rekordy wszechczasów, i gdzie wysokie stopy procentowe nie szkodzą giełdom.

Czytaj dalej >

Profesjonalna gdyboliza

?Jeszcze nigdy wcześniej fundusze akcji nie zanotowały czterech wzrostowych kwartałów z rzędu, możemy więc oczekiwać spadków? ? takie zdanie możnaby przeczytać w I kwartale 2004 roku i faktycznie, kolejny kwartał przyniósł spadek cen. III kwartał 2005 był piątym wzrostowym kwartałem w serii. Później nastąpił szósty, siódmy, ósmy, dziewiąty, dziesiąty, jedenasty i dwunasty. Po raz pierwszy w historii GPW.

Czytaj dalej >

Inwestorze, zrób sobie… strukturę sam

Podczas jednej z konferencji organizowanej przez studenckie koło naukowe nt. nowoczesnych instrumentów finansowych usłyszałem z ust doradcy inwestycyjnego zdanie:

„Przychodzą do mnie różni sprzedawcy struktur z ofertami, które mnie rozbawiają. Przecież taką strukturę można sobie zrobić samemu, chociażby z opcji na WIG20.

Czytaj dalej >

Kto, gdzie i w jakim obozie?

Przejrzałem ostatnie posty na blogach bossy i doszedłem do wniosku, iż siejemy tu za dużo defetyzmu. Dziś pojedziemy ścieżką pozytywną, by rzucić okiem na pewną metodę czytania rynku, która rzadko pojawia się w polskiej prasie branżowej a dość często pojawia się np. w serwisie Bloomberga. Przy okazji musiała pojawić drobna refleksja na temat rodzimego rynku. Bohater dzisiejszej notki zajmował się swoim sposobem analizy przez 20 lat i dopiero po tych latach zdecydował się napisać książkę. Jakaż odmiana od różnego rodzaju maści rodzimych komentatorów i analityków, którzy po roku zajmowania się rynkiem czują się ekspertami od kilku rynków jednocześnie. Tylko patrzeć, jak… stop – przecież miało być bez defetyzmu.

Czytaj dalej >

Spółka ?X?

Dość rzadko używam ?niezidentyfikowanego” nazewnictwa, rodem z ?Archiwum X” wobec spółek giełdowych, wychodząc z założenia, że najlepsze są przykłady, bazujące na konkretnych ?case”. Spółka X będzie, zatem pojęciem umownym. Zainspirował mnie dziś tego prezes spółki Wojas, która właśnie zadebiutowała na giełdzie, Pan Wiesław Wojas, ponieważ zauważył oczywistą oczywistość, na którą, przyznaję, nie zwracałem wcześniej uwagi, a która dotyczy spółki X. Agent Mulder, czyli ja, wkracza zatem do akcji.

Czytaj dalej >