Najnowsze wpisy

Czas na kawę

Na początku lipca zadebiutowały na GPW kolejne certyfikaty strukturyzowane wyemitowane przez Raiffeisen Centrobank. W ofercie znalazły się między innymi takie, które oferują – pośrednio – dostęp do znanych polskim inwestorom produktów rolnych, jak pszenica, kukurydza i rzepak i ciągle egzotycznych, jak kawa i kakao. Uczciwie będzie jednak przyznać, iż dla większość osób związanych z rynkiem kapitałowym w Polsce pszenica jest równie obca, jak kawa. Zapewne w najbliższym czasie na stronach Bossa.pl znajdą się teksty przybliżające nowe certyfikaty, ale zanim to się stanie proponuję krótkie spacery po każdym z tych rynków. Na początek rynek kawy.

Czytaj dalej >

Deja vu 5 (kolejne?)

„9. Rozmowy w Internecie rodzą nowe, silne formy społecznej organizacji i wymiany wiedzy.

10. W efekcie rynki stają się inteligentniejsze, lepiej poinformowane, bardziej zorganizowane. Udział w internetowym rynku zmienia ludzi w sposób fundamentalny.

11. Ludzie na internetowych rynkach zrozumieli, że otrzymuję o wiele lepsze informacje i pomoc od siebie nawzajem niż od sprzedawców. To tyle, jeśli chodzi o korporacyjną retorykę o dodawaniu wartości.

12. Nie ma żadnych tajemnic. Rynek w Sieci wie więcej niż firmy na temat ich własnych produktów i rozgłasza to dokoła bez względu na fakt, czy wiadomości te są dobre czy złe. „Manifest Clutrein

Czytaj dalej >

„Chłopcy” do bicia

Podobno źle być małym, choć jak pokazał Napoleon nie przeszkadza to w osiąganiu wielkich celów. Dla innych, źle mieć niski nominał (np. jeśli jest się banknotem, bo to zajmuje miejsce i wypycha irytująco portfel), choć na jedno-dolarówkach zbudowano niejedną fortunę. A czy – źle jest być spółką giełdową – mało płynną i o niskim nominale?. Niestety tak! I trudno o jakieś pozytywnie pocieszające przykłady, że może być inaczej.

Czytaj dalej >

Kłapouchy na giełdzie

„Nie dziw się jeżeli jutro spadnie porządny grad, rozszaleje się zamieć i licho wie co. To, że dziś jest ładnie, jeszcze nic nie znaczy. To jest zaledwie jakiś ślad pogody.” Kłapouchy

Spora część inwestorów żyje w poszukiwaniu śladów. Śladów końca bessy. Kilka powszechnie znanych to interpretacja stanu ducha analityków i uczestników rynku. Z grubsza rzecz ujmując, chodzi o sytuację, gdy WSZYSCY są przekonani o nieuchronności bessy.

Czytaj dalej >

Big oil i Big Ethanol

W ostatnich dwóch dniach blogosfera skoncentrowana na biopaliwach rozpalona została reklamą w The Financial Times, którą wykupiły cztery największe organizacje skupiające producentów etanolu – Renewable Fuels Association, Canadian Renewable Fuels Association, European Bioethanol Association i Brazil’s Sugarcane Industry Association. Reklama została utrzymana w formie listu otwartego do szefa OPEC, w którym polemizuje się z jego zdaniem, iż 40 procent odpowiedzialności za wysokie ceny ropy ponosi bioetanol. Trudno byłoby na świecie znaleźć osobę, która nie uznałaby zdania Chakiba Khelila za… nierozsądne.

Czytaj dalej >

Frania Maj

Inwestorzy, szczególnie niedoświadczeni, (czyli głównie klienci TFI) często sprzedają lub kupują akcje (jednostki) na zasadzie… słyszałem, że ktoś, gdzieś o czymś powiedział i nie ważne, o co chodziło, ale wniosek był taki, że trzeba sprzedać albo kupować… I tym sposobem na przykład z Fannie Mae robi się w ustach niektórych inwestorów – Frania Maj (Niania Frania ze znanego serialu), a z JW Construction – WC Konstruktor. Ot, taki nietypowy ?głuchy telefon”, którym pasjonują się dzieci, choć jak widać na powyższym przykładzie – nie tylko.

Czytaj dalej >