Posiadać rację czy kapitał, część 3
Ile racjonalności można doszukać się w instynkcie stadnym różnych grup inwestorów, zaangażowanych w giełdowe operacje?
Ile racjonalności można doszukać się w instynkcie stadnym różnych grup inwestorów, zaangażowanych w giełdowe operacje?
Ostatnie zwyżki na rynkach, również surowcowych, przywróciły pytania na temat groźnych baniek spekulacyjnych. Dyskusję wywołali przedstawiciele banku centralnego Chin i rozlała się ona przez media na cały świat. Trudno znaleźć wystąpienia przedstawicieli Fed, w którym nie byłoby odpowiedzi na pytania, czy rynkom grożą nowe fale spekulacji napędzane niskimi stopami procentowymi. Sygnalizowałem na blogach bossy problem kilka tygodni wcześniej pytaniem w kontekście gorączki związanej z tanim i szeroko dostępnym dolarem.
Uważam, że analityk RR jest bezwartościowym analitykiem. Swoje rozumowanie opieram na dwóch przesłankach:
Wbrew pozorom uczestnictwo pojedynczego inwestora w odruchu stadnym nie jest wcale działaniem nieracjonalnym. Większość czytających te słowa uczestniczy, być może nie zdając sobie z tego sprawy, w tego rodzaju gromadnych operacjach nie widząc w tym przecież żadnej nielogiczności.
Aż 90% ekonomistów z Wall Street, odpytywanych przez CNBC na początku sierpnia tego roku, była przekonana, że recesję mamy za sobą.
To, że inwestorzy indywidualni spekulują na giełdzie – wiadomo od dawna; to, że zaczynają coraz agresywniej spekulować instytucje finansowe – widać coraz wyraźniej w ostatnich latach; ale to – że spekulują najważniejsze instytucje rządowe – stanowi historię najkrótszą, choć zapewne nie mniej emocjonującą.
Za chwilę wetknę pewnie kij w szprychy inwestycyjnej maszynerii, po to by wywołać dyskusję, która nigdy nie ma końca. Podobnie jak choćby ta pomiędzy analitykami technicznymi a fundamentalnymi. Komuś to jednak na dziś obiecałem. Zresztą każdy powód jest dobry jeśli skłania intensywnie do własnych przemyśleń …
Kilka dni temu pojawił się kolejny raport Gold Investment Digest publikowany w każdy kwartał przez World Gold Council. Stałym czytelnikom blogów bossy obie nazwy nie są obce a gościom – kolejny raz – polecam rejestrację i czytanie jednego z najlepszych darmowych raportów na temat rynku złota. Tym razem w jednej z części autorzy włączyli się w dyskusję na temat obecnych cen złota w porównaniu do rekordów z 1980 roku.
Wpis poniższy powstał w oparciu o raporty analityczne: Agencji Standard & Poor oraz Dalbar Inc.