Najnowsze wpisy

Ugryźć Buffetta w… wykres

GPW nie rozpieszcza na ostatnich dwóch sesjach emocjami i dziś między jednym a drugim spacerem po kawę rzuciłem okiem na TV Bloomberg. Trafiłem na coś, co nazywa się wykresem dnia. Wydawcy wybrali wykres, którego ideę zaczerpnęli z badania mniejsza o to, jakiego analityka, na którym porównuje się kurs złota z kursem akcji firmy Berkshire Hathaway od 2005 roku.

Czytaj dalej >

IKE – obywatele ?w natarciu”

Dnia 19-05-2009 skierowano do I czytania na posiedzeniu Sejmu ?Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.” Nie wiadomo, kiedy Sejm zajmie się tym projektem, wiec mamy teraz dobry czas, aby lobbować za dobrymi rozwiązaniami obywatelskimi, co niniejszym z przyjemnością czynię, z własnej i nieprzymuszonej woli 🙂 Nie znaczy to, iż projekt ten odpowiada mi w 100 procentach, jednak wszelkie inicjatywy obywatelskie zasługują na szczególną uwagę i należy je wspierać. Dlaczego tę inicjatywę należy wspierać szczególnie (choć mało się o niej ostatnio mówi) – dlatego, że projekt zakłada ulgę podatkową dla oszczędzających na IKE !

Czytaj dalej >

Kłopot podczas otwarcia sesji

Zostawmy na chwilę kontrakty na akcję i spróbujmy przyjrzeć się najbardziej popularnym kontraktom na GPW, czyli kontraktom na indeks WIG20. W ostatnich miesiącach pojawiło się wyjątkowe zagęszczenie luk występujących podczas otwarcia sesji. Mam więc na myśli sytuację, taką choćby jak dziś, gdy kontrakt otwiera się na poziomie (1810) istotnie różnym od wczorajszego zamknięcia (1786), nie zaś lukę w rozumieniu analizy technicznej, gdy na wykresie pojawia się ?przerwa” między kolejnymi notowaniami.

Czytaj dalej >

Naganiam dalej … (2)

Na rynku terminowym, nie ma czegoś takiego jak zły rynek. Jest tylko rynek, dzięki któremu jedni ludzie są szczęśliwi, a inni nie. William Gallacher


Bohaterowie wywiadów w książce Jacka Schwagera ?Mistrzowie rynków finansowych” (Market Wizards) swoją aktywność na rynkach terminowych rozpoczynali bardzo podobnie. Sam autor swój pierwszy rachunek otworzył wspólnie z bratem wpłacając 2000 dolarów, próbując spekulować na bawełnie. Michael Marcus rozpoczynał z 1000 dolarów na rynkach śruty sojowej i kukurydzy. Gary Bielfeldt zaczynał również z 1000 dolarów handlując pojedynczymi kontraktami na kukurydzę – jedym z najmniejszych wówczas kontraktów.
Richard Dennis pożyczył od rodziny 1 600 dolarów, z czego za miejsce na Mid America Exchange zapłacił 1 200 dolarów, do spekulacji zaś zostało mu 400 dolarów (obecna wartość 400 dolarów w 1970 roku to ok. 2 000 – 3 000 dolarów).
Jednym z powodów, dla których Dennis wybrał właśnie MidAMerica Exchange, był fakt, że handlowali tam mini-kontraktami.

Czytaj dalej >

Naganiam na…

„Jedynym źródłem pieniędzy na rynku są inni inwestorzy. Pieniądze, które chcesz zarobić, należą do innych ludzi, a oni wcale nie mają zamiaru ich oddać.” Alexander Elder

Początek rynku kontraktów terminowych w Polsce nie był dla spekulantów łatwy. Wysokie prowizje (120 PLN, czy ktoś jeszcze to pamięta?), ?kosmiczny” system notowań, czyli fixing, po którym następowały ciągłe, brak zleceń ?stop” (tak, to prawda). Mimo tych wszystkich ograniczeń, garstka zapaleńców była w stanie rozpocząć działalność na tym rynku. To my, czyli indywidualni gracze rozkręciliśmy ten rynek. Warto o tym pamiętać. W tym kontekście, chciałbym rozpocząć cykl tekstów o pewnym segmencie rynku, który choć powstał w 2001 roku, to wciąż znajduje się w pewnej niełasce.

Czytaj dalej >