Hipoteza Adaptacyjnego Rynku
Jeśli ktokolwiek czuje obiekcje wobec Hipotezy Efektywnego Rynku (HER) to ten wpis powinien pomóc w odnalezieniu nowego punktu widzenia.
Jeśli ktokolwiek czuje obiekcje wobec Hipotezy Efektywnego Rynku (HER) to ten wpis powinien pomóc w odnalezieniu nowego punktu widzenia.
Z opublikowanego 4 maja 2012 roku raportu z amerykańskiego rynku pracy wynikało, że amerykańska gospodarka stworzyła w kwietniu 115 000 miejsc pracy. Mediana prognoz analityków i ekonomistów sugerowała, że w kwietniu powstało 160 000 etatów.
Różnica pomiędzy danymi a prognozami na poziomie 45 000 skłoniła wiele mediów biznesowych do pisania o ‘dużym rozczarowaniu’ (big miss). Nastawienia niektórych dziennikarzy nie zmienił nawet fakt, że zrewidowano w górę, o 53 000, dane za poprzednie dwa miesiące.
W ostatnich tygodniach w komentarzach analityków i w mediach branżowych zaczynam odnajdywać znaną z najostrzejszego fazy kryzysu nutę, która składa się symfonię podniecenia. Po okresie względnej stabilizacji powróciły krwiste metafory i a tytuły biją po oczach czerwonym czcionkami. Pochodną jest większa nerwowość części klientów biur maklerskich, której ślady znajduję w skrzynce mailowej. Skorzystam zatem z okazji, żeby wyjaśnić punkt widzenia, który zmusza do spokojnego przyglądania się ostatnim wydarzeniom, bez poddawania się bieżączce medialnej.
W niniejszej kontynuacji poprzedniego wpisu dowiemy się co stoi za sukcesem taktyki, polegającej na comiesięcznym przełączaniu forexowych strategii tradingowych.
Na początku lutego zwróciłem uwagę na wyraźnie widoczny efekt potwierdzenia w artykułach na blogu Zero Hedge odnoszących się do raportu z amerykańskiego rynku pracy. Myślę, że po trzech miesiącach warto wrócić do tego tematu.
Ostatni wpis Trystero wprowadził pewne zamieszanie jeśli chodzi o serię wywiadów przeprowadzonych przez Jacka Schwagera. Co więcej dzięki temu zamieszaniu (ale w innymu miejscu, o czym za chwilę) ukazała się pierwsza pozycja z serii – przez wielu uważana za najlepszą – „Czarodzieje rynku. Rozmowy z wybitnymi traderami”, czyli „Market Wizards”.
Wspomniałem kiedyś, że uważam serię Czarodzieje Rynku Jacka Schwagera za jedną z najbardziej wartościowych pozycji w dziedzinie książek inwestycyjnych. Szczerze mówiąc w podzbiorze książek nie zajmujących się technicznymi szczegółami tworzenia strategii i systemów inwestycyjnych nie spotkałem się z bardziej przydatną pozycją.
Powraca super sportowy samochód produkowany przez Veno, przepraszam Veno Automotive, a może Arrinera, a może jeszcze jakąś inną spółkę, które pączkują, a może się dzielą z pierwszej – czyli Veno SA, jednej z pierwszych, które zadebiutowały na rynku NewConnect.