Najnowsze wpisy

S&P500 w 2025 roku

W końcówce października rynki zdają się żyć wyborami prezydenckimi w USA i zbliżającym się listopadowym posiedzeniem FOMC, ale wszyscy wiemy, że dzisiejsze inwestycje naprawdę są już pozycjonowaniem się pod kolejne kwartały. Zrozumiałe jest zatem, że na rynku zaczynają pojawiać się pierwsze prognozy na kolejny rok. Spoglądamy na to, czego profesjonaliści na Wall Street oczekują w przyszłym roku.

Czytaj dalej >

Gdyby nasi dziadkowie i babcie wiedzieli…

Tuzin świeżych jaj za 45 centów i funtowy stek z polędwicy za taką samą cenę!? To były czasy! Tak wyglądały średnie ceny tych produktów w Stanach Zjednoczonych w 1919 roku.

Średnia pensja pracownika biurowego w amerykańskich fabrykach wynosiła wówczas 1392 dolary rocznie. Na stanowiskach kierowniczych zarabiano 3 513 dolarów. Zwykli pracownicy zarabiali średnio 1158 dolarów rocznie. Co ciekawe w branży telekomunikacyjnej, którą można by uznać za ówczesny boom technologiczny różnica między zarobkami menadżerów a pracownikami biurowymi i pracownikami fizycznymi była dużo większa. Pierwsi średnio zarabiali 5 411 dolarów rocznie, ci drudzy odpowiednio 878 i 626 dolarów.

Rok wcześniej Stany Zjednoczone doświadczyły epidemii grypy (hiszpanki), w wyniku której zmarło 675 tysięcy osób. Dwutygodniowy koszt leczenia grypy z powikłaniami (zapalenie płuc) to 100 – 200 dolarów.

Pod koniec lata 1919 roku miała miejsce oferta publiczna akcji Coca-Cola. Cena emisyjna akcji wynosiła 40 dolarów (butelka napoju 5 centów). Uwzględniając wartość pieniądza w czasie, nie było to mało. To jak jakby jedna akcja kosztowała 729 dolarów. Nie udało mi się znaleźć informacji, jakie były prowizje i czy w ogóle możliwy był zakup jednej akcji. W każdym razie 40 dolarów ponad sto lat temu to nie była niewielka kwota. Warto mieć na uwadze te wartości, za każdym razem gdy słyszymy anegdotkę o tym, że czyjś dziadek lub babcia kupił jedną akcję Coca-Coli i teraz wnuki są milionerami.

Czytaj dalej >