Czy Analiza Techniczna działa? Część 7
Nie wiem, czy jest jeszcze na rynku osoba, która liczy miesiące ożywienia gospodarczego i miesiące hossy w obecnym cyklu gospodarczym. Przyzwyczailiśmy się do wszystkiego, ale bez wątpienia ostatnie zamieszanie – zwłaszcza na rynkach wschodzących – powoduje, iż wielu zadaje sobie pytanie, jak długo jeszcze potrwa obecny cykl gospodarczy i kiedy wreszcie będzie można z czystym sumieniem uznać, iż rynek stanął na progu nowej bessy.
Larry Swedroe zwrócił uwagę na interesujący artykuł badający popularność akcji loteryjnych w portfelach amerykańskich funduszy akcyjnych.
„Chcę postawić milion dolarów na rzut kością” – oświadczył Kirk Kerkorian w kasynie w 1983 r. we Francji. To tylko jeden z wielu „soczystych” wątków pierwszej pełnej biografii zmarłego w 2015 r. multimiliardera i jednego z najbardziej skrytych inwestorów w historii. Mowa o książce „Tha Gambler” autorstwa Williama C. Rempela.
Ocena sytuacji na wykresie jest dla mnie najważniejszym elementem podejmowania decyzji o zajęciu pozycji. Długiej lub krótkiej. Nie rysuję żadnych linii, nie nakładam oscylatorów czy średnich patrzę wyłącznie na wykres i czasem wolumen. Zależy mi na ogólnym „wyglądzie i nastroju rynku”. Nie stoi, za tym żadna wielka narracja, ale podstawowe zasady analizy technicznej.
Sto dni istnienia produktu inwestycyjnego to zdecydowanie zbyt krótki okres by ocenić jego wyniki i strategię. Kontrowersje wokół rezultatów strategii zbalansowanego ryzyka dostępnej dla klientów Wealthfront przypominają jednak kilka ważnych zasad inwestycyjnych.
Ostatnia omawiana funkcja w największym stopniu przybliża Analizę Techniczną do metod naukowych, co skutkuje tym, że określenie jej skuteczności staje się najbardziej precyzyjne i obiektywne.
Dawno na blogach bossy nie gościł rynek złota. Nasza wyszukiwarka pokazuje, iż ostatni tekst na temat złota pojawił się w 2016 roku. Może notki na blogach nie są najlepszym wskaźnikiem, ale zgodzimy się, iż złoto spadło z radarów inwestorów. Przestało być zwyczajnie modnym tematem i – co ważniejsze – nie spełniły się czarne scenariusze upadku, inflacji i generalnie końca świata, na jaki liczyli miłośnicy złota.
Dwudziestego lutego 2017 roku okładkowym tematem Parkietu była hossa producentów gier. Hossa, która według Parkietu miała się szybko nie skończyć.