Rynkowi statystycy zdążyli już policzyć, iż amerykańskie akcje mają za sobą najlepszy styczeń od 30 lat i grudniowe zwątpienie na granicy paniki zmieniło się w styczniowy optymizm. Przy obecnej zmienności krótkookresowy szum może przykrywać średniookresowe treści, więc naszym wykresem na niedzielę są roczne zmiany indeksu S&P500, które sygnalizują, iż optymizm rynku może być ugruntowany w szerszym schemacie.
Spojrzenie na roczne zmiany indeksu S&P500 od 1949 roku pozwala odnotować wyjątkowość pojawiania się spadków dłuższych niż 1 rok. W istocie w analizowanej tu 70-letniej historii indeksu, coś takiego miało miejsce tylko dwa razy – w czasie trudnej dekady lat 70-tych i po wygaszeniu bańki spekulacyjnej na dotcom-ach. Nawet kryzys sprzed dekady zaowocował tylko jednym rokiem przeceny. W tej perspektywie patrząc zeszłoroczne spadki S&P500 są jednym z elementów, który pozwala optymistycznie patrzeć na zaczęty właśnie 2019 rok i w pewnym sensie uzasadnia styczniowe otwarcie.
Roczne zmiany indeksu S&P500 od 1949 r. Zmiana za rok 2019 – YTD.
Dobrze mieć polisę (w ramach rozsądnej dywersyfikacji) i wrzucać w nią kasę miesiąc po miesiącu. Nie przejmuję się żadnymi bessami tylko powiększam portfel.